W siedzibie Diecezjalnego Studium Organistowskiego w Radomiu odbył się zjazd organistów diecezji radomskiej.
Do udziału w zjeździe zostali zaproszeni organiści z całej diecezji i słuchacze DSO. Spotkanie rozpoczął wykład: "Pochwała organistów", który wygłosił ks. prał. Wojciech Szary, dyrektor Diecezjalnego Studium Organistowskiego i przewodniczący Komisji ds. Muzyki i Śpiewu Kościelnego Kurii Diecezji Radomskiej.
- Jest takie utarte sformułowanie, że organiści służą wspólnocie parafialnej i Panu Bogu. Od ludzi otrzymują formę zapłaty, wdzięczność, podziękowania, natomiast od Pana Boga dostaną nagrodę wieczną. Dokumenty mówią, że muzyka kościelna jest skarbcem Kościoła, no więc oni są jakby depozytariuszami tego skarbca, mają klucze do niego. Poza tym są nauczycielami, bo powinni uczyć ludzi śpiewać. Są też po części liturgami. Celebrans jest głównym liturgiem, organista jako muzyk za pomocą śpiewu, muzyki tworzy liturgię, więc jest poniekąd też liturgiem. Bardzo mocno podkreślałem, że organista jest do tego powołany - mówi ks. Szary.
Centralnym punktem zjazdu była Msza św., którą celebrował ks. W. Szary. W homilii zadał pytanie, czy organiści są świadomi tego, że zostali wybrani. - Owszem musieli się sami zdecydować, ale to Bóg ich przeznaczył na to, by grali na organach. Więc jest to forma powołania - mówi ks. Szary.
Po Eucharystii organiści przełamali się opłatkiem, składając sobie wzajemne życzenia. Ks. W. Szary życzył wszystkim wytrwałości w tym, co robią. Na zakończenie spotkania wspólne kolędowali.
Zjazd zorganizowany został po raz 44. - Spotykamy się dwa razy w roku - w okresie wakacyjnym i po świętach Bożego Narodzenia. Podczas tych spotkań możemy się dowiedzieć wiele rzeczy związanych z posługą organisty i spotkać się w naszym gronie, co jest dla nas ważne, bo nie widzimy się na co dzień. Dzielimy się doświadczeniami z posługi organistowskiej, jak również wspominamy jak to kiedyś było w studium organistowskim. Jest bardzo miło - mówi Dorota Rędzia, organistka z parafii Lisów.
Bartłomiej Zieliński jest organistą w parafii św. Wawrzyńca w Niekłaniu Wielkim. - Zawsze na te zjazdy czekamy, gdyż są okazja do zdobycia formacji, wymiany doświadczeń, spostrzeżeń, omówienia aktualnych problemów, które pojawiają się w posłudze organistowskiej. Też jest to okazja do wspólnego świętowania, dzielenia się opłatkiem, śpiewania kolęd. Przede wszystkim pielęgnujemy te znajomości, które zawarliśmy, będąc słuchaczami studium, ale też mamy okazję poznać starszych organistów, tych, którzy dłużej od nas posługują w Kościele - mówi B. Zieliński i dodaje: - Ważnym punktem każdego z naszych zjazdów jest Msza św. i przygotowanie do Eucharystii, które jest okazją do tego, aby wyeliminować pewne naleciałości, czy pewne zniekształcenia, które się pojawiają w codziennym graniu i śpiewaniu. Mamy możliwość powrotu do pieczołowicie uczonego nas w studium modelu poprawnego śpiewania. Wspólnie przeżyta Msza św. też jednoczy nasze środowisko organistowskie.
Aneta Gołąbek po raz pierwszy uczestniczyła w zjeździe. Jest na I roku DSO. - Dla mnie to cenne i ciekawe doświadczenie. Spotkałam się z organistami, wsłuchiwałam się w to, co oni mówią, jakie mają problemy, z czym się muszą zmierzyć. Za kilka lat to będzie też dotyczyć mnie. Podczas zjazdu mogliśmy się poznać, byśmy nie byli dla siebie obcy, bo jednak tworzymy rodzinę organistów diecezji radomskiej - przyznaje A. Gołąbek.