- To jedyny na Mazowszu taki kompleks opiekuńczy. Troszczymy się od blisko 40 lat o osoby chore i starsze - mówi Renata Pogodzińska.
W Domu Pomocy Społecznej Weterana Walki i Pracy przy ul. Wyścigowej w Radomiu odbyło się spotkanie świąteczno-noworoczne z udziałem ordynariusza bp. Marka Solarczyka oraz m.in. Jerzego Zawodnika, wiceprezydenta Radomia, Elwiry Skoczek, dyrektor Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej UM w Radomiu, przyjaciół Domu i gości.
- Czekaliśmy na to dzisiejsze spotkanie, żeby w pierwszych dniach nowego roku móc w gronie przyjaciół, osób dla nas bardzo ważnych, rozpocząć ten nowy rok, bo przed nami nowe zadania, nowe wyzwania, nowe potrzeby. Chcemy w tym czasie być z tymi, którzy na co dzień nas wspierają, troszczą o nas, opiekują się nami. Wizyta bp. Marka Solarczyka to duże święto dla naszego domu. Możemy wspólnie przeżywać Mszę św., możemy przyjąć pasterskie błogosławieństwo. W tym domu mieszkają ludzie, którzy nie wychodzą poza jego teren, bo nie pozwala im na to zdrowie i mają w tym zakresie ograniczenia. Cieszymy się, że biskup przyjechał do nas, żeby w naszej kaplicy pw. MB z Lourdes sprawować Mszę św., a my byśmy mogli w niej uczestniczyć i cieszyć się darami tego spotkania - mówi Renata Pogodzińska, dyrektor DPS Weterana Walki i Pracy w Radomiu.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył i homilię wygłosił bp Marek. Razem z nim modlili się ks. kan. Marek Janas, proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta w Radomiu, i ks. Kamil Borkowski, kapelan DPS.
- A w tym naszym Domu, o którym mówimy po prostu „weteran”, miejsce szczególne to kaplica, gdzie sprawujemy liturgię, gdzie możemy się modlić w różnych wspólnych intencjach i naszych osobistych sprawach - podkreśla ks. Kamil.
Rozpoczynając Eucharystię, biskup powiedział: - Stajemy wobec ludzi doświadczonych życiem, życiowymi misjami, powołaniami, doświadczeniami i dzisiaj sprawujemy tę Mszę świętą. Chcemy podziękować za każdego z was i za tych, którzy tutaj otrzymują pomoc, i za tych, którzy tę pomoc i opiekę świadczą, i kierują ją do tych, z którymi tworzą tak naprawdę rodzinę.
Dalsza część spotkania odbywała się w świetlicy. Goście i mieszkańcy domu mogli zasiąść przy stolikach, na których przygotowano słodki deser. Czuło się tu świąteczno-noworoczny klimat i ciepłą, rodzinna atmosferę. Nie brakowało też wzruszeń.
- Mieszkańcy tego domu i ci, którzy tutaj pełnią posługę, pozwolili mi uczestniczyć w swoim życiu. Jestem z tego powodu niesamowicie radosny i bardzo wdzięczny, bo to jest przecież bogactwo życia tylu ludzi. Tego wszystkiego co niosą, co owocuje. To, że człowiek ma pewien wiek i jest w pewnym momencie słabości fizycznej to przecież nie oznacza, że to dziedzictwo jego życia zniknęło. On jest znakiem tego dziedzictwa i my z tego korzystamy, nasze rodziny są wypełnione ich troską, miłością, uznaniem. I z taką właśnie intencją, przede wszystkim wdzięczności, dzisiaj tu jestem. Radość spotkania człowieka to fundamentalny dar - podkreślił bp Solarczyk.
Grupa teatralna „Radośni weterani” przygotowała pod kierunkiem Krzysztofa Mężyka, instruktora kulturalno-oświatowego, świąteczny spektakl słowno-muzyczny. Seniorzy zaprosili też obecnych do wspólnego kolędowania.
Niespodzianka dla wszystkich był okazały tort. Jego podzielenia podjął się sam ordynariusz.