O pomocy dla Ukraińców w Polsce oraz w Ukrainie od dnia wybuchu wojny mówi ks. ks. Damian Drabikowski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.
Szef radomskiej Caritas podkreśla, że trwająca wciąż pomoc stała się możliwa dzięki wielu osobom, instytucjom, samorządom i wiernym.
Wojna przyniosła tragedię i zagrożenie życia dla milionów Ukraińców. Uchodźcy przybyli także do naszej diecezji. - Dla Caritas Diecezji Radomskiej jest to przede wszystkim rok pomocy. Wspieraliśmy i nadal wspieramy mieszkańców Ukrainy, którzy przybyli do Polski oraz tych, którzy pozostali w swoim kraju. W rocznicę wybuchu wojny w szczególny sposób chcemy przypominać o solidarności z Ukrainą i wspólnie się modlić. Do tej modlitwy zachęcamy wszystkich, a szczególnie gości z Ukrainy oraz Parafialne Zespoły Caritas, Szkolne Koła Caritas i centra wolontariatu w całej diecezji - mówi ks. Drabikowski.
Jak informuje dyrektor, radomska Caritas od początku rozpoczęcia działań wojennych na terenie Ukrainy rozpoczęła swoją działalność pomocową dla regionu objętego wojną. Już w pierwszym tygodniu konfliktu uruchomiony został punkt, gdzie mogły zgłaszać się osoby, które przybyły do zza wschodniej granicy. - Skoordynowaliśmy działania w diecezji, dotyczące noclegów osób zgłaszających się do poszczególnych parafii, czy innych punktów. Zorganizowaliśmy miejsca, gdzie takie osoby mogły przebywać, między innymi w Kałkowie, w Pionkach, w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu, w Starachowicach. Było to w sumie około 500 miejsc - podkreśla ks. Drabikowski.
W każdym powiecie, na terenie którego leży diecezja radomska, zostały uruchomione magazyny, gdzie zbierane były dary od ludzi, m.in. w Starachowicach, Opocznie, w Radomiu, w Jedlińsku, w Skarżysku-Kamiennej. - W tych magazynach były gromadzone dary od ludzi. Następnie były pakowane i wysyłane na Ukrainę. Udało nam się wysłać 12 dużych transportów. To były duże ciężarówki po 24 tony każda. Wysłaliśmy także około 24 mniejsze transporty busami osób, które się do nas zgłaszały - wyjaśnia szef radomskiej Caritas. W transportach znalazło się 130 ton żywności, ale były tam również dary rzeczowe, jak koce, ubrania, środki czystości i higieny, piecyki, agregaty prądu. Te dary trafiły w dwa miejsca: do Kołomyi, gdzie ks. Michał Machnio, kapłan naszej diecezji, prowadzi Dom dla Przesiedleńców, oraz w okolice Kijowa do drugiego naszego kapłana, ks. Krzysztofa Wilka. Wartość tych darów to ponad milion zł.
Uruchomiony został "Kod Biedronki". Wsparcie otrzymało 1000 osób z Ukrainy, mogących robić zakupy w tych sklepach. Uchodźcom zostało przekazanych kilkadziesiąt tysięcy paczek, a tutaj między innymi z okazji Świąt Wielkanocnych i Świąt Bożego Narodzenia.
W Radomiu przy ul. Wernera Caritas prowadzi Centrum Pomocy Uchodźcom i Migrantom. - To miejsce, gdzie organizowana jest pomoc osobom przybyłym do nas z Ukrainy. Pomagamy w nauce języka polskiego, czy w znalezieniu pracy.
Z kolei z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej realizowany jest projekt "Razem Możemy Więcej”. Zorganizowane zostały także dwie edycje akcji "Paczka dla Ukrainy". W pierwszej edycji, dzięki wolontariuszom, firmom, osobom indywidualnym wysłane zostało 2,5 tys. paczek na Ukrainę. W drugiej edycji już szykujemy 5 palet, które wyjadą z naszego Centrum i to będą paczki żywnościowe. Zachęcamy firmy, osoby indywidualne zainteresowane pomocą, by zgłaszały się do naszego Centrum. Za każdą pomoc i wsparcie dziękujemy - podkreśla ks. Damian Drabikowski.
Podziękowanie dla wszystkich, by nie pominąć nikogo, ks. Drabikowski składa na ręce szefa podradomskiej firmy "Kratki", który oddał na magazyn pomocy część magazynów swej firmy.
Sala Domu Chleba im. ks. Bolesława Strzeleckiego w siedzibie radomskiej Caritas 8 marca 2022 roku. Sortowanie darów dla Ukrainy.