Trzydniowe spotkanie, od piątku do niedzieli 24-26 lutego, w którym wzięli udział przedstawiciele diecezji z całej Polski, odbyło się w Ośrodku Charytatywno-Edukacyjnym "Emaus" w Turnie koło Białobrzegów.
W tym roku KSM Diecezji Radomskiej przeżywa 30-lecie istnienia i działalności. - Rada krajowa wpisuje się bardzo dobrze w początek tych obchodów. Są z nami młodzi z całej Polski ze swoimi duszpasterzami, którzy w swoich diecezjach odpowiadają za oddziały KSM. Zebraliśmy się tutaj, żeby poczuć wspólnotę i odpowiedzialność za Kościół. To dzisiaj bardzo ważna sprawa: tworzyć bardzo dobre wspólnoty, gdzie opieramy się na Jezusie Chrystusie, gdzie młodzi wychodzą z inicjatywą, żeby Kościół żył, rozrastał się. Choć to nie jest łatwe. Mnie, jako księdzu, KSM daje kontakt z młodym człowiekiem. Tu widać, że jest wielu młodych ludzi, którzy chcą działać. To od nas, księży, zależy, czy wyjdziemy do nich i zaprosimy do tego działania w Kościele - podkreśla ks. Adrian Jakubiak, diecezjalny asystent KSM Diecezji Radomskiej.
- Jesteście tajemnicą źródła, takiej swoistej oazy na pustyni życia i świata - mówił do kaesemowiczów bp Marek Solarczyk, który w drugim dniu obrad przewodniczył Mszy św. w kaplicy ośrodka. Ordynariusz radomski zachęcał młodych: - Idźmy w nasze życie, naszą posługę, w naszą misję, w to wszystko, co jest naszym osobistym zaangażowaniem, co jest wpisane w nasze stowarzyszenie, z taką myślą i naszym przesłaniem: Bóg mówi: "Ja cię ustanawiam taka oazą, stróżem oazy mojej wody, która daje życie mojej łaski, mojej miłości, nadziei, wiary". Chrońmy to i nigdy nie zostawmy tego tylko dlatego, że ktoś powie: "Gdzie indziej może być coś fajniejszego". Niech to, co jest źródłem Boga, zawsze w nas trwa. Niech nas przemienia, niech ożywia, niech przynosi owoce i niech będzie siłą dla innych.
Homilia bp. Solarczyka:
W Turnie z młodzieżą przebywa bp Adam Bab, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Pytany o to, jak ważne jest angażowanie młodych w życie Kościoła, powiedział: - Ci, którzy są w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, znaleźli swoje miejsce w Kościele, i to w podwójnym sensie: rozwijania osobistej wiary i budowania więzi z innymi. Jest to również miejsce, gdzie mogą czynić dobro w sposób zorganizowany, a często z pewnym rozmachem, mimo że pośród rozmaitych trudności i kłopotów. KSM jest bardzo dobrym narzędziem do pójścia w dwa wymiary - w głąb własnej duszy i w głąb świata.
Biskup Bab mówi również o odchodzeniu i o zostawaniu młodych w Kościele: - Są tacy, którzy odchodzą, a KSM jest świadectwem tego, że są też tacy, którzy są w Kościele. Świadomie i dobrowolnie w nim zostają, bo tutaj znaleźli swoje miejsce. Myślę, że dla swoich rówieśników są świadectwem i pokazują jakąś propozycję. Ta zaangażowana mniejszość jest silna, co się przekłada na jakość wiary i zaangażowania. To do nich należy przyszłość - podkreślał.
O wartości bycia w KSM, bo tu mogą budować swoją wiarę, mówili również sami młodzi. Podkreślała to Paulina Chełmińska z KSM Diecezji Radomskiej. Katarzyna Grabiec i Sylwia Ciebiera, członkinie KSM z diecezji rzeszowskiej, zgodnie podkreślają, że bycie we wspólnocie pozwala im nie tylko nawiązać głębszą relację z Bogiem, ale również poznać wielu ciekawych ludzi, tworząc silne więzi.