W kaplicy wieczystej adoracji pw. św. Jana Pawła II w Kolonii Jedlnia zostały poświęcone wizerunki Matki Bożej i patrona tego miejsca.
Ksiądz Sławomir Płusa, prezes Fundacji Płomień Eucharystyczny, która prowadziła dzieło budowy tego miejsca i troszczy się o adorację Najświętszego Sakramentu siedem dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę, zauważa, że w tym roku zbiegły się dwie ważne „osiemnastki”.
– To 18 maja, dzień urodzin papieża Polaka, i 18 lat od jego powrotu do domu Ojca. Postanowiliśmy w dniu urodzin patrona naszej kaplicy zaprosić małżonków, którzy obchodzą 18. rocznicę zawarcia sakramentu małżeństwa, nie zapominając o innych żonach i mężach. A to dlatego, że Jan Paweł II w dniu kanonizacji został nazwany przez papieża Franciszka papieżem rodziny. Przygotowaliśmy na ten dzień uroczystość poświęcenia dwóch wizerunków: Matki Bożej i św. Jana Pawła II – mówi ks. Płusa. Autorami obrazów są Katarzyna i Andrzej Fydrychowie, twórcy, którzy odpowiadają za artystyczne wyposażenie wnętrza kaplicy. Wizerunki mają elementy ikon. Są pełne spokoju i zachęcają do kontemplacji. – Zgodnie z kanonem pisania ikon wykorzystaliśmy klasyczne techniki i naturalne materiały, jak drewno, płótno czy złoto. Praca nad urządzaniem wnętrza tej kaplicy jest dla nas okazją do pogłębiania wiary i więzi z Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie – mówią artyści. O przewodniczenie Mszy św. i poświęcenie wizerunków został poproszony ks. Marek Adamczyk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu. On także wygłosił kazanie. – Znajdujemy się w kaplicy wieczystej adoracji, żeby sobie przypomnieć, że Jezus jest najważniejszy – rozpoczął homilię ks. Adamczyk. – Jest Chrystus adorowany w Najświętszym Sakramencie i jest Jan Paweł II. I do tego jeszcze, co zasugerował ks. Sławomir, są małżonkowie, przeżywający swoje rocznice. Trzy motywy. Jak to połączyć? Nie trzeba, bo to jest naturalnie połączone – mówił. Apelował o modlitwę za małżonków, którzy tutaj „będą klękać przy obrazie Matki Bożej i św. Jana Pawła II”. – Obraz papieża musimy umieć obronić w sobie. Prawdziwy prorok był niezrozumiany, był odrzucony, bo przekazywał ważne słowo od Boga. Wydaje się, że dzisiaj Jan Paweł II jest takim prorokiem, który jest odrzucony, właśnie dlatego, że mówi istotną prawdę o ludzkiej cielesności, o małżeństwie, o więzi małżeńskiej. Prośmy Ducha Świętego, żebyśmy tę prawdę o prawdziwej miłości potrafili najpierw obronić w sobie – zakończył ks. Adamczyk.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się