– Wiele rzeczy możemy robić sami, ale potrzebujemy drugiego człowieka, żeby przeżywać relacje z Bogiem – zapewniają przedstawiciele działającej w Radomiu Wspólnoty św. Dobrego Łotra.
Wspólnota wraz z innymi ruchami i stowarzyszeniami od wielu lat organizuje tygodnie ewangelizacyjne związane z uroczystością Zesłania Ducha Świętego. – Jest to święto kluczowe dla całego Kościoła. Nasz problem polega na tym, że gdzieś w tej tradycji, którą dziedziczymy z minionych wieków, stało się ono trochę tak na dodatek. Żyjemy Bożym Narodzeniem, żyjemy Świętami Wielkanocnymi, no może jeszcze Bożym Ciałem z pobożnością eucharystyczną. A Sobór Watykański II odkrył, że jeśli nie zostanie wprowadzona w życie odnowa charyzmatyczna Kościoła, czyli przez dary Ducha Świętego, to Kościół umrze – mówi ks. Sławomir Płusa, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji, pasterz Wspólnoty św. Dobrego Łotra, egzorcysta.
Jak wyjaśnia, Kościół umiera tam, gdzie nie ma Ducha Świętego, czyli nawet pobożne zwyczaje i tradycje, jeśli nie rodzą się z działania Ducha Świętego, nie pomnażają życia, jakości modlitwy i miłości. – Dlatego uroczystość Zesłania Ducha Świętego, odkąd istnieje wspólnota, jest dla nas ważna, bo zrodziliśmy się z powiewu Ducha, Duch Święty przyszedł i dotknął naszych serc. Teraz chcemy się dzielić tym doświadczeniem. Podejmujemy różne akcje ewangelizacyjne i zapraszamy do intensywniejszej modlitwy – wyjaśnia ks. Płusa.
Przemiana życia
Liderem wspólnoty, która została założona 2 lutego 2007 roku, jest Jakub Popiel. Prowadzi on też fundację św. Dobrego Łotra, która powstała, by lepiej i profesjonalniej ewangelizować i by ewangelizatorzy mogli docierać do jak największej liczby ludzi. W ciągu 16 lat wspólnota założyła Szkołę Nowej Ewangelizacji, poprowadziła wiele kursów ewangelizacyjnych i biblijnych. – Naszym głównym zadaniem jest ewangelizować i kształtować nowych ewangelizatorów. Trafiłem na kurs Alpha jako człowiek niewierzący. Gdzieś tam zacząłem odnajdywać Pana Boga, ale jeszcze nie wiedziałem, o co w tym wszystkim chodzi. Po kursie, na którym poznałem Jezusa i zacząłem się tak naprawdę modlić, moje życie zmieniło się radykalnie – opowiada J. Popiel. Kurs Alpha obejmuje 11 spotkań. – Przez nasze kursy przewijały się różne osoby, nawet nieochrzczone i niewierzące, uzależnione, bezdomne oraz mnóstwo ludzi z pokręconymi życiorysami. Z naszych statystyk wynika, że około 80 proc. uczestników kursów chce wejść do wspólnoty i na poważnie zająć się wiarą. Posługujemy też wśród więźniów. Staramy się ich ewangelizować i mamy świadectwa dotyczące przemiany ich życia – mówi lider wspólnoty i przyznaje, że jest wiele owoców ich ewangelizacji. – Z perspektywy tych 16 lat mogę śmiało powiedzieć, że ludzie chcą słuchać o Bogu wbrew temu, co dziś mówi się o Kościele, że wielu chce od niego odejść – przekonuje. Wspólnota ma charakter otwarty, każdy może do niej dołączyć. W pierwszy wtorek miesiąca spotykają się w katedrze o 18.00 na Mszy św. i nabożeństwie. W pozostałe wtorki, również o 18.00, zapraszają do ośrodka, który mieści się przy ul. Głównej 16 przy bazylice św. Kazimierza na Zamłyniu. – Wiele rzeczy można robić w pojedynkę w naszym życiu, natomiast nie da się być chrześcijaninem w pojedynkę. Potrzebujemy drugiego człowieka, żeby przeżywać relacje z Bogiem. W ciągu kilkunastu lat naszej działalności odkryliśmy, że trzeba pokazywać Boga, znaki Królestwa, głosić, modlić się, ale tak naprawdę odkryliśmy, że najważniejsza dla przemiany życia jest relacja z drugim człowiekiem. O wiele ważniejsze jest usiąść z nim przy herbacie czy kawie i poświęcić mu czas, niż głosić do niego płomienne konferencje. Kiedy człowiek otwiera się na relacje z drugim, otwiera się też na relację z Bogiem. Dlatego warto przyjść do wspólnoty, gdzie można rozwijać więź z Panem i wspierać się w tym – mówi J. Popiel. W tym roku we wspólnocie nacisk położony będzie na duchowość zdrową emocjonalnie, bo jak wyjaśnia lider, nie wszystkie problemy da się przemodlić, często trzeba popracować nad sobą, może nawet iść na terapię.
Najważniejszy rekwizyt
Wspólnota wyjeżdża też ewangelizować poza Radom. W ostatnią niedzielę miesiąca są w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Skarżysku-Kamiennej, a w pierwszą niedzielę miesiąca – w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski Pani Ziemi Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie. Spotkania rozpoczyna Msza św. o 18.00, po której jest nabożeństwo. – Po ostatnim spotkaniu w Kałkowie podszedł do mnie młody ojciec i powiedział: „Miesiąc temu przyszedłem na Mszę św. i na nabożeństwo z wielkim ciężarem w sercu, z niepokojem, z zamętem, który przeżywaliśmy w rodzinie. Już następnego dnia zauważyłem, że inaczej ze sobą rozmawiamy, że jestem gotów wybaczyć dużo szybciej niż do tej pory. Do naszej rodziny wszedł pokój”. Najczęściej w świadectwach po modlitwie o uzdrowienie ludzie mówią – przyszedł pokój, przyszła miłość, Bóg mnie uwolnił od lęku, widzę głębszy sens mojego życia, bo dotarło do mnie, że Bóg mnie kocha. I to są te najważniejsze uzdrowienia, które się dokonują. Jakieś fizyczne, spektakularne uzdrowienia czy uwolnienia się zdarzają, ale to jest wisienka na torcie. Najważniejsze jest to, że człowiek chce relacji z Bogiem. W ostatnim czasie staramy się prowadzić ludzi tak, żeby budowali tę relację w oparciu o słowo Boże. To najważniejszy dzisiaj „rekwizyt” w życiu katolika – podkreśla ks. Płusa. Duszpasterz wspólnoty zaznacza, że tam, gdzie jest miłość, tam diabeł nie wejdzie, bo on jest zaprzeczeniem miłości. Wielu ludzi jest poranionych brakiem miłości, więc złe duchy mają łatwy dostęp do ludzkiego serca. A gdy brakuje zdrowia ducha, to i ciało choruje. Gdy brakuje zdrowych relacji, pojawiają się choroby. – Modlitwa o uwolnienie dotyczy sfery duchowej, czasem emocji, bo tu mogą być blokady. Modlitwa o uzdrowienie dotyczy przede wszystkim ciała, ale też może dotyczyć płaszczyzny pośredniej, czyli zranionych uczuć. Kiedyś zetknąłem się z taką definicją: uwolnienie to jest usunięcie blokad, które przeszkadzają we wchodzeniu w głębokie relacje z Bogiem, z ludźmi i z samym sobą. Uzdrowienie to uzdolnienie do tego, żeby ktoś mógł zrealizować potencjał, który Bóg w nim złożył, czyli w pierwszym etapie usuwamy przeszkody, a w drugim przyjmujemy dary Boże, moc Bożą do tego, żeby następnie wprowadzić to w życie – wyjaśnia ks. Płusa.
Bezwarunkowa miłość
Czasem człowiekowi do przemiany potrzebny jest konkretny znak. Samo mówienie, że Jezus może cię zmienić, często nie wystarcza. Zdarza się, że podczas kursów, podczas modlitwy czy to o wylanie Ducha Świętego, czy o uzdrowienie, Pan Bóg uzdrawia fizycznie. W jednym z kursów ewangelizacyjnych uczestniczyła kobieta, która od 10 lat miała problemy żołądkowe. Nie szukała uzdrowienia, nie prosiła o to. W czasie modlitwy o napełnienie Duchem Świętym pan Jakub poczuł, że chciałby się pomodlić o uzdrowienie jej z tej choroby. Zapytał, czy chce, żeby się o to pomodlili razem. Kobieta zgodziła się. – Pomodliliśmy się krótko, żeby w imię Jezusa Chrystusa to uzdrowienie się dokonało. I rzeczywiście w trakcie modlitwy została uwolniona od choroby. Była u lekarzy, potwierdziła to medycznie. Choroba zniknęła – wspomina J. Popiel. – Duch Święty podczas ewangelizacji przede wszystkim uzdalnia ludzi do wejścia w głębokie relacje miłości z Bogiem i z bliźnimi. Na tym poziomie dokonują się cuda uzdrowienia w relacjach do Boga, do ludzi i do siebie samego. Ludzie zaczynają patrzeć na swoje życie z perspektywy miłości, a nie odrzucenia jakichś różnych życiowych dramatów, nie nałogów, tylko z takiej perspektywy, że jest Ktoś, kto mnie kocha bezwarunkowo. I to jest najistotniejszy owoc w ewangelizacji, ponieważ to jest najważniejsze uzdrowienie – uzdrowienie ducha, uzdrowienie serca – mówi ks. Płusa.
Ważny tydzień
Od 11 lat Wspólnota św. Dobrego Łotra wraz z grupami charyzmatycznymi organizują tydzień ewangelizacyjny, wcześniej była to Zielona Niedziela. W tym roku w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego przedstawiciele ruchów i wspólnot poprowadzą akcję ewangelizacyjną w parafiach. W Radomiu w tygodniu ewangelizacyjnym odbędą się dwa koncerty zapraszające do modlitwy uwielbienia i prośby o namaszczenie Duchem Świętym. We wtorek 30 maja o 19.00 koncert w kościele MB Bolesnej przy ul. Radosnej na Obozisku. Wystąpi tam zespół ekumeniczny Przystań Chwały. W niedzielę 4 czerwca w sali koncertowej Szkoły Muzycznej o 16.30 wystąpi Maja Sowińska. Ten tydzień zakończy się kursem ewangelizacyjnym Nowe Życie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się