W marcu minął rok od objęcia przez bp. Piotra Turzyńskiego posługi delegata KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej.
Jak mówi biskup, to było wydarzenie wyjątkowe. – Odebrałem to oczywiście jako znak Opatrzności. Nie ma co wierzgać przeciw Panu Bogu. Wcześniej na ogół konsultuje się takie decyzje. W tym przypadku nie konsultowano i powierzono mi tę funkcję. Nieświadom pojechałem na zebranie Konferencji Episkopatu Polski, a wyjechałem jako delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej. Byłem trochę przerażony, bo księża biskupi mówili mi, że to jest tak, jakbym miał jedną z największych diecezji na świecie – 20 milionów Polaków rozsianych w różnych miejscach globu. Po tym roku cieszę się, że wiele osób i wiele wspólnot mogłem odwiedzić, udzielić sakramentu bierzmowania, uczestniczyć w różnych uroczystościach związanych z rocznicami tych wspólnot, jakimiś jubileuszami. Jestem pod wielkim wrażeniem pracy kapłanów, sióstr zakonnych i Polaków, którzy daleko od ojczyzny są wierni Panu Bogu, kochają Polskę i czują się Polakami – wyjaśnia bp Piotr.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.