W sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie-Godowie przeżywają swoje rekolekcje uczestnicy I stopnia Oazy Nowej Drogi.
Oazowicze odkrywają na rekolekcjach siebie w odniesieniu do Pana Boga oraz otaczającego świata. Towarzyszą im moderatorka Karolina Majchrzak i moderator ks. Paweł Łęcki oraz diakonia wychowawcza.
- Moderatorzy na oazie są dla uczestników trochę jak rodzice, a animatorzy jak starsze rodzeństwo. Przez czas rekolekcji tworzymy z nimi rodzinę, która często inaczej niż w domu chce przede wszystkim prowadzić do Boga. To nasz główny cel - mówi moderatorka Karolina.
Ksiądz Łęcki przyznaje, że Oaza Nowej Drogi I stopnia przeznaczona dla uczniów po klasie VI jest świetnym doświadczeniem, które może procentować podczas ich wchodzenia w wiek dojrzewania. - Doświadczenie wspólnoty rówieśniczej pomaga w zobaczeniu, że wiara, Kościół mają, a przynajmniej mogą mieć wpływ na ich codzienność. Mimo trudów związanych z wchodzeniem uczestników w wiek buntu trzeba pokazać im wiarę w codziennych wyborach. Wymaga to na rekolekcjach wiele pracy, cierpliwości, spokoju, co nie jest takie łatwe. Przynosi jednak wiele radości - mówi ks. Paweł.
Dominika Gwardys z parafii św. Jana Chrzciciela w Magnuszewie o oazie dowiedziała się od księdza proboszcza. - Ksiądz przyszedł kiedyś na scholę i powiedział, że powstaje oaza. Zaczęłam chodzić na spotkania w parafii i w tamtym roku pojechałam po raz pierwszy na rekolekcje wakacyjne. W tym roku to ja namawiałam koleżanki, żeby pojechały razem ze mną - przyznaje uczestniczka.
O tym, jak wygląda dzień na rekolekcjach, opowiada Kacper Koprek z parafii św. Wojciecha w Kraśnicy: - Zaczynamy od modlitw porannych, potem uczymy się wypełniać obowiązki domowe, np. sprzątamy ośrode. Następnie spotykamy się w małych grupach, żeby z animatorem rozważać treści na dany dzień. Kolejnym punktem jest śpiew, dalej Namiot Spotkania, na którym rozważamy słowo Boże. Potem przeżywamy Mszę św., a następnie mamy czas dla wspólnoty, który spędzamy razem na luźnych spotkaniach. Moim ulubionym punktem jest Wyprawa Otwartych Oczu, bo mogę poznawać piękno Boga w naturze. Po niej jest jeszcze szkoła liturgiczna, wieczór pogodny i modlitwy wieczorne.
Małgosia Kołodziejczyk z parafii św. Wojciecha w Kraśnicy przyjechała na oazę po raz trzeci. - Chcę dalej poznawać Pana Boga, nawiązywać nowe relacje. Lubię jeździć na oazę, bo mogę mieć więcej czasu na modlitwę, a w codzienności takich momentów jest dość mało. Najbardziej podobają mi się modlitwy wieczorne i spotkania w grupach, kiedy mogę bardziej zaufać swojej grupie - mówi Małgosia.