Kolejny raz dwaj radomscy księża pojechali w Wołyńskim Rajdzie Motocyklowym.
To już 11. rajd szlakiem polskich śladów na Wołyniu, cmentarzy, spotkań z tamtejszymi mieszkańcami, zarówno Polakami, jak i Ukraińcami, ale także pamięci o zbrodni sprzed 80 lat. A na to wszystko nakłada się brutalna wojna za naszą wschodnią granicą. Nowością tegorocznego rajdu jest także znaczne wydłużenie jego trasy do ponad 3 tys. km: z Polski do Ukrainy, do Rumunii i Mołdawii, by znów wrócić do Ukrainy, jak każdego roku, do Łucka. Wybór tego miasta jako celu nie jest przypadkowy. Jest ono siedzibą władz obwodu wołyńskiego i stolicą rzymskokatolickiej diecezji należącej do metropolii lwowskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.