W 79. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego w kościele garnizonowym w południe sprawowana była Msza św. Dalsze uroczystości odbyły się w godzinie "W" przy grobie bp. Edwarda Materskiego.
Mszę św. celebrowali ks. ppłk Łukasz Józef Hubacz, proboszcz parafii wojskowej w Radomiu, i ks. Gabriel Marciniak, proboszcz parafii MB Bolesnej, diecezjalny duszpasterz służb mundurowych.
W homilii ks. Hubacz przywołał słowa bł. kard. Stefana Wyszyńskiego: "Naród obojętny to naród bez siły. Pragniemy narodu zwycięskiego, entuzjastycznego, narodu wierzącego, odważnego, silnego, który umiałby zwyciężyć, być gotowy na ponoszenie wszelkich trudów. Ktokolwiek by nam zachwalał zobojętnienie, będziemy go uważali za największego szkodnika narodu".
- Dzisiaj nie można być obojętnym również na przeżywanie kolejnej rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Ludzie z całej Polski uczestniczyli w tym zrywie niepodległościowym. I dzisiaj cała Polska szczyci się wobec świata tym aktem zbrojnego powstania. Cała Polska ponosiła ofiary - mówił ks. Hubacz. - Wierzymy, że każda kropla krwi, każda energia męki ludzkiej mają znaczenie w wymiarze światowym; nawet dzisiaj dla naszej ojczyzny, dla dorobku kultury polskiej jako przyczynek, jakimi drogami masz podążać w życiu, a których unikać. To jest potężne doświadczenie, które jest bolesne, tragiczne, mogłoby go nie być, ale jednak czegoś ludzi uczy. Ten akt powstańczy, chociażby to poświęcenie powstańców wydawałoby się w pierwszym momencie nieskuteczne czy też źle oceniane przez niektórych historyków, zawsze jednak świadczy o wyższości ludzi nad wszystkimi sprawami tej ziemi, dzięki gotowości człowieka do przezwyciężania siebie, do ponoszenia ofiar, do bycia dobrym, nieobojętnym - dodał kapłan.
Proboszcz parafii wojskowej podkreślił też, że przez lata chciano, abyśmy byli obojętni wobec rocznic, tradycji, świąt, czyli tego, co nas łączy. - Dokonano straszliwej wiwisekcji i alienacji historycznej młodego pokolenia, pozbawiając je właściwej wiedzy historycznej oraz tradycji, a przez to w wielu przypadkach pozbawiając kultury narodowej. Dzisiaj Polska nie pożywi się alienacją historyczną lub co gorsza zakłamaną lub wybiórczą historią, nie pożywi się groteskową laicyzacją, lenistwem, brakiem wymagań, nie pożywi się uwstecznioną ateizacją, odzieraniem dusz młodzieży z kultury narodowej, z własnych dziejów - mówił ks. Hubacz. - Naród obojętny to naród bez siły, bez energii, a ja wam życzę energii, zapału, nadziei i braku obojętności przede wszystkim na zło, ale też na to, co nas tworzy, i na ofiarę tych, którzy nie byli dla Polski obojętni w powstaniu warszawskim - dodał kapłan.
Dalsza część uroczystości odbyła się na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego przy grobie bp. Edwarda Materskiego, pierwszego ordynariusza diecezji radomskiej, który był powstańcem warszawskim.
Delegacje złożyły wiązanki, zapalono znicze. Żołnierze zaciągnęli wartę. Do wspólnej modlitwy zaprosili członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej, którzy rokrocznie 1 sierpnia gromadzą się na cmentarzu. Oprócz modlitwy przywołano refleksje bp. Materskiego o czasach powstania pochodzące z książki: "Są chwile w życiu".
- To jest piękny zwyczaj, że w naszej wspólnocie KIK gromadzimy się przy grobie bp. Edwarda właśnie 1 sierpnia w godzinie "W". Biskup to honorowy członek naszego Klubu, dla naszej wspólnoty to najważniejsza postać, nasz filar, na którym budujemy pamięć o ojczyźnie i patriotyzm - wyjaśnia Jan Rejczak, długoletni prezes, a obecnie honorowy członek KIK.
Biskup Materski był zaprzysiężonym żołnierzem Armii Krajowej i uczestnikiem powstania. - Oczywiście nie walczył bronią. Wtedy był klerykiem Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, bo warszawskie zostało zamknięte przez Niemców. Do Warszawy przyjechał na wakacje. Uczestniczył w powstaniu, świadcząc posługę duszpasterską. Biskup Materski w 1984 roku, a więc już prawie 40 lat temu, zwrócił się do naszej wspólnoty o to, by pamiętać o rocznicy powstania warszawskiego. W czasach PRL nie było to popularne, a prawda o ofierze tych ludzi była ukrywana. Biskup sam sprawował Msze św. 1 sierpnia najpierw w radomskiej konkatedrze, a później katedrze. Dobrze, że teraz tworzy się nowa tradycja i spotykamy się w kościele garnizonowym, bo przecież to dotyczy ofiary żołnierzy dla narodu - dodaje J. Rejczak
W uroczystości wzięli udział Paweł Dycht, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Ministerstwa Obrony Narodowej, przedstawiciele Klubu Inteligencji Katolickiej, służb mundurowych, leśników, Rady Miejskiej z przewodniczącą Kingą Bogusz, instytucji, organizacji i stowarzyszeń, poczty sztandarowe, żołnierze VI Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej z dowódcą płk. Witoldem Bubakiem i 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego z dowódcą płk. pil. Maciejem Siemińskim .