Dzięki ich zaangażowaniu pogorzelcy ze wsi Jedlanka koło Radomia z nadzieją mogą patrzeć w przyszłość.
Do tragicznego zdarzenia doszło 9 stycznia. W domu 6-osobowej rodziny Malinowskich wybuchł pożar. Ogień pojawił się w kotłowni, a następnie przeniósł się do garażu i na poddasze. Na szczęście rodzina zdążyła w ostatniej chwili opuścić płonący budynek. Większość pomieszczeń uległa znacznemu zniszczeniu. Pożar objął również samochód, który nie nadaje się do użytku. Ojcem poszkodowanej rodziny jest pan Mariusz, który jest także Rycerzem Kolumba przy radomskiej parafii Matki Bożej Częstochowskiej. Współbracia natychmiast podjęli decyzję o pomocy pogorzelcom.
– Po otrzymaniu informacji o pożarze, natychmiast podjęliśmy decyzję, aby uruchomić wszelką możliwą pomoc. Jako rycerze jesteśmy braćmi, więc nie mogliśmy stać bezczynnie – opowiada Andrzej Kacak, Wielki Rycerz Rady 14004 w Radomiu. Dodaje, że Rycerze Kolumba są organizacją, która z reguły na co dzień stara się pomagać potrzebującym. – Dzisiaj stało się odwrotnie. Nasz współbrat Mariusz potrzebuje pomocy. Jako Rycerz Kolumba zazwyczaj codziennie niesie pomoc innym, a dziś sam tej pomocy potrzebuje – dodaje A. Kacak.
Straty materialne w wyniku pożaru są bardzo duże. Wstępnie oszacowano je na około 500 tysięcy złotych. Potrzebny jest gruntowny remont dachu i komina, jak również trzeba wymienić okna, bramę garażową, tynki i instalacje w całym mieszkaniu.
Mariusz Malinowski dziękował swoim współbraciom za okazane wsparcie i gest miłosierdzia. – To było coś niesłychanego. Jednego dnia przyjechało do mnie 10 współbraci gotowych do podjęcia pilnych prac remontowych w mieszkaniu. Usunęliśmy wszystkie płytki w mieszkaniu oraz panele, jak również płytki w kotłowni i garażu. Usunęliśmy także wannę i prysznic w łazience. Powiem szczerze, że byłem zaskoczony i jednocześnie szczęśliwy, bo tylko jednego dnia wykonaliśmy ogrom pracy. Pomoc była wielkim wsparciem. Chciałbym dzisiaj bardzo podziękować. Naszymi rycerskimi zasadami są: Miłosierdzie, Jedność, Braterstwo i Patriotyzm. Myślę, że trzy pierwsze zostały w pełni zrealizowane – powiedział ojciec 6-osobowej rodziny.
Przed panem Mariuszem są jeszcze prace hydrauliczne, trzeba jeszcze położyć nowe tynki i pomalować pomieszczenia, jak również do wymiany są wszystkie drzwi wewnętrzne i część okien. – Takim cichym marzeniem jest, aby ponownie wprowadzić się do mieszkania przed świętami Wielkanocnymi – dodał Mariusz Malinowski.
Więcej w "Gościu Radomskim AVE" nr 5 na 4 lutego.