W Radomiu odbyło się spotkanie ekumeniczne.
Bóg chce jedności - mówił ks. Sławomir Płusa, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji Diecezji Radomskiej, który uczestniczył w spotkaniu ekumenicznym. Miejscem wydarzenia, które odbyło w piątek, 26 stycznia w ramach zakończonego już Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, był ośrodek Kazimierzówka, mieszczący się w podziemiach bazyliki Świętego Kazimierza w Radomiu. Podczas nabożeństwa grał zespół Misja Kerygma z Warszawy, który prowadzi ewangelizację uliczną.
Ks. Sławomir Płusa jest przekonany, że takie spotkania są potrzebne. Przypomniał, że Sobór Watykański II nazywany jest ekumenicznym. - Mówi się, że ekumenizm jest elementem ortodoksji katolickiej. Inaczej mówiąc, wierny, który nie chciałby jedności z innymi chrześcijanami, stawia siebie poza Kościołem katolickim. Bóg chce jedności, Chrystus modlił się o jedność. Jeśli jej nie ma, to trzeba mówić o dramacie podziału wśród chrześcijan. To dzieło Złego, który chce zawładnąć naszymi sercami do tego stopnia, że tracimy jedność. Może to dotyczyć również i tych, którzy wierzą w tego samego Boga - powiedział ks. Płusa.
Jakub Popiel jest liderem Wspólnoty Świętego Dobrego Łotra. Podkreśla, że nie jest zwolennikiem nazywania tego typu spotkań ekumenicznymi, lecz spotkaniami jedności. - Bo modlimy się o jedność. Jeśli tak czynimy, wówczas jesteśmy znakiem dla świata. Chrystus powiedział, że jeśli będziemy jedno, świat uwierzy. Chcemy być jedno, aby świat uwierzył w Chrystusa. Dzisiaj jesteśmy razem. Chcemy nawiązywać relacje krok po kroku - przyznał.
Elwira Korczyńska należy do Wspólnoty Galilea. Ona również jest przekonana, że takie spotkania zbliżają ludzi. - Jedność to zadanie dla każdego chrześcijanina, dlatego trzeba dbać o nią. Spotykając się na wspólnej modlitwie, warto sobie uświadomić, że to doskonała okazja, aby o jedność zawalczyć - zaznaczyła.
Cezary Sobociński pełni obowiązki pastora w Kościele zielonoświątkowców. Przyznał, że jeszcze kilka lat temu nie wiedział, co myśleć o takich inicjatywach. Ale wszystko zmieniło jedno spotkanie, które odbyło się w okolicach Zesłania Ducha Świętego. Opowiada, że było ono przełomem w jego życiu. - Zamiast zaplanowanych dwóch godzin spędziliśmy na spotkaniu prawie osiem. To było niesamowite. Dlatego wierzę, że Bóg chce jedności. Chodzi o to, abyśmy nawzajem okazywali sobie miłość, potrafili się wspierać, również modlitwą - powiedział.
Mikołaj Kurbiel przedstawia siebie jako uczeń Jezusa Chrystusa i służy we wspólnotach chrześcijańskich. - Tak naprawdę powinna nas łączyć szczera i osobista relacja z Jezusem Chrystusem i Jego słowem. Właśnie na tej płaszczyźnie szukamy jedności, bo mamy być jedno. Wierzę, że Bóg błogosławi dążenie do jedności i wypełnia takie spotkania swoją miłością - zauważył.
Dodajmy, że w niedzielę 21 stycznia w ramach Tygodnia Modlitwy o Jedność Chrześcijan w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Radomiu odbył się koncert kolęd dwóch narodów. W tradycje Bożego Narodzenia wprowadzali o. Igor Małysz, proboszcz greckokatolickiej parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Radomiu, i ks. Wiesław Lenartowicz, proboszcz parafii na Kapturze, kolędy wykonała m.in. Maria Tabaczuk, wokalistka Narodowego Chóru Wołyńskiego z Łucka.