Kolejny obraz Jacka Malczewskiego w radomskim muzeum

Do zbiorów Muzeum im. Jacka Malczewskiego został przekazany obraz "Portret Wacława Koniuszki". Do tej pory nie był nigdzie wystawiany. Można go oglądać w placówce do 18 marca.

Leszek Ruszczyk, dyrektor muzeum przypomniał podczas konferencji prasowej, że Jacek Malczewski jest patronem 2024 roku. W tym roku obchodzimy bowiem 170. rocznicę jego urodzin i 95. rocznicę śmierci. - Jako muzeum noszące imię Jacka Malczewskiego zabiegaliśmy, by uczcić ten rok i pamięć o tym artyście. Udało się, za co chcę wyrazić wdzięczność samorządowi województwa mazowieckiego. Dlatego z wielką radością w tym wyjątkowym roku mamy przyjemność ogłosić, że nasze muzeum wzbogaciło się o kolejny w kolekcji obraz Jacka Malczewskiego „Portret Wacława Koniuszki”, którego zakup został sfinansowany przez Samorząd Województwa Mazowieckiego - mówił L. Ruszczyk.

- Mamy ambicję, żeby być trzecim muzeum w Polsce, jeżeli chodzi o kolekcję Malczewskiego. To są dzieła radomianina, powinny wrócić do domu. Cieszę się, że kolejny obraz trafił do muzeum. Dziękuję dyrektorom i pracownikom za bardzo dobrą współpracę - mówił Rafał Rajkowski, wicemarszałek województwa mazowieckiego

Bohaterem portretu jest Wacław Koniuszko (1854 - 1900) związany z krakowskim i monachijskim środowiskiem artystycznym. Uczeń Jana Matejki i Alexandra Wagnera. Utalentowany malarz, któremu choroba przerwała obiecującą karierę. Malował sceny rodzajowe z życia miasta i portrety. Jacek Malczewski, który był jego przyjacielem, portretował go kilkukrotnie.

- Obraz powstał między latami 1896-1898, czyli w czasie, kiedy Malczewski tworzy swoje najwybitniejsze dzieła, takie jak np. Melancholię. Po raz pierwszy jest wystawiany. Dotychczas znajdował się w kolekcji prywatnej i nigdy nie był reprodukowany w literaturze przedmiotu. Jest on wyjątkowy ze względu na nowoczesny sposób malowania. Malowany jest w sposób impresjonistyczny, z którym Malczewski spotkał się zapewne podczas swojego pobytu we Francji. Artysta skupia się przede wszystkim na twarzy, żeby pokazać emocje oraz stan psychiczny portretowanego. Nie skupia się tylko na jego podobieństwie fizycznym, które jest oczywiście zauważalne. Tors jest malowany szybkimi pociągnięciami pędzla, dość szkicowo, natomiast twarz jest dopracowana plastycznymi pociągnięciami pędzla, które nadają mu rozedrganej, nieco impresjonistycznej struktury - wyjaśnia Damian Jendrzejczyk z działu sztuki.

Obraz w Muzeum im. Jacka Malczewskiego można oglądać do 18 marca. Powróci we wrześniu na czasową wystawę poświęconą 170. rocznicy urodzin artysty.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..