Spotkanie z Kołem Gospodyń Wiejskich "Polanianki" odbyło się w parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu, przy której działa wspólnota dziecięca.
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich przyjechały z Polan koło Wierzbicy na zaproszenie ks. Bartłomieja Goździewskiego, duszpasterza Bożych Owieczek. Polanianki opowiadały dzieciom, jak kiedyś na wsi przeżywano Wielki Post i Wielkanoc.
- Bywały takie domy, gdzie ludzie przez 40 dni nie jedli mięsa, dlatego tak bardzo wyczekiwali świąt. W każdy piątek był post ścisły. W Środę Popielcową jedzono tylko ziemniaki polewane olejem. Popito to kwasem z kapusty i zjedzono śledzia - opowiada Marzena Kacprzak z KGW.
Panie uczyły dzieci, jak wykonać tradycyjną palmę wielkanocną. Dzieci przy pomocy rodziców i zaproszonych gości same je wykonywały. - Podstawą tradycyjnej palmy jest trzcina. Trzeba ją zebrać jesienią, zanim wykwitnie. Przez zimę trzeba ją przechować. Do plam wykorzystujemy bazie, suchatki, kolorowe kwiatki z ogródka, borówki, bukszpan, źdźbła zboża. Przede wszystkim palma miała być bardzo kolorowa. Kwiaty wykonywano z bibuły. Muszę z radością powiedzieć, że coraz więcej gospodyń i młodych osób wykonuje własnoręcznie palmy i bardzo je to cieszy. Panie spotykają się i uczą, jak je wykonywać. To jest pracochłonne, ale wtedy można porozmawiać z rodziną i znajomymi. Z koleżankami stwierdziłyśmy, że kiedyś było biedniej, ale radośniej. Gdy wspominamy te czasy, mamy uśmiech na twarzy - mówi M. Kacprzak.
Boże Owieczki to wspólnota, która powstała we wrześniu ubiegłego roku. Grupę założyły Agnieszka Marchewka i Joanna Ogorzałek. - Chciałyśmy, żeby dzieci pokochały Kościół. To było nasze główne założenie, bo zauważyłyśmy, że dzieciom brakuje wspólnoty. Dwa razy w miesiącu jest Msza św. z udziałem Bożych Owieczek. Powstała schola. Dzieci śpiewają psalm, mają czytania. Angażują się też ich rodzice. Dla dzieci organizowane są też dodatkowe wydarzenia. Dzisiaj mamy spotkanie z Kołem Gospodyń Wiejskich. Chcieliśmy dzieciom przybliżyć polską tradycję. Panie przyjechały do nas w strojach ludowych. Dzieci bardzo się cieszyły, że mogą te stroje zobaczyć, bo do tej pory widziały je tylko w telewizji - mówią założycielki Bożych Owieczek.
Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Radomskiego AVE" nr 10 na 10 marca.