Prace artysty można oglądać w centrum skansenu. Znajduje się tam 11 zespołów fotografii. - To są zdjęcia, których nigdzie indziej nie zobaczymy. Mnie ten sposób pokazania skansenu bardzo się podoba. Zapraszam wszystkich, aby przyszli do nas. Ta wystawa będzie przez kilka miesięcy. Bardzo mi się podobają zdjęcia, które pan Tomasz pokazuje, bo można zobaczyć coś, czego na co dzień nie dostrzegamy - mówi Ilona Jaroszek, dyrektor MWR.

Tomasz Sikora odwiedzał radomski skansen przez ponad rok, żeby fotografować plenery, ale również ludzi i zwierzęta. Jego zdjęcia są malownicze, bo - jak podkreśla artysta - to, co znajduje się na terenie skansenu, jest bardzo malownicze. - Aż się prosi, żeby to, co się fotografuje, nie było ostre, tylko żeby fotografie przekazywały emocje, które się biorą stąd, że jeśli coś jest niedopowiedziane, to człowiek sobie zaczyna wyobrażać i dopisywać te elementy, które tam są lekko zamazane - tłumaczy artysta. - Chciałbym tych, którzy przyjdą tutaj, przeprosić za to, że te zdjęcia trochę zakłócają to piękno, które tu jest, ale może się okazać, że niektórzy ludzie znajdą w nich walor dodatkowy - dodaje.

Sebastian Klochowicz, kurator wystawy, mówi że prezentowane obrazy to efekt wielu godzin fotografowania plenerów muzealnych, pól i zagród. - Podczas trwających ponad rok wycieczek do radomskiego skansenu artysta stworzył niepowtarzalny zestaw fotogramów. Poddał je wypracowanej przez siebie metodzie obróbki, dzięki której powstały niezwykle malarskie, unikatowe obrazy. Ten niepowtarzalny zestaw fotografii prezentujemy w plenerach, które były inspiracją do ich powstania - podkreśla kurator.

Wystawa udostępniona będzie dla zwiedzających w plenerach muzeum do końca roku. - Na terenie skansenu rozmieściliśmy 11 zespołów fotografii, których jest łącznie z informacjami 45. Warto przy wejściu poprosić w kasie o mapkę z lokalizacją. Przygotowaliśmy specjalną publikację, w której prezentujemy wszystkie lokalizacje prac, która ułatwi poruszanie się po tej wystawie. Sama wystawa zlokalizowana w centrum widoczna jest już z drogi - zaprasza S. Klochowicz.