Dla diakona Piotra Auguścika niedziela powołaniowa ma ogromne znaczenie. - To czas, gdy mogę odwiedzić wspólnoty parafialne i spotkać się z wiernymi. Cieszę się, że jestem dzisiaj w Radoszycach, bowiem na drodze diecezjalnej pielgrzymki do Częstochowy często spotykam pielgrzymów właśnie z tego dekanatu. Z drugiej strony modlitwa, która płynie od członków Towarzystwa Przyjaciół naszego seminarium jest takim wiatrem, który wieje w żagiel naszego powołania i pozwala iść naprzód, szczególnie w trudnych chwilach - powiedział dk. Auguścik.

Podobne zdanie ma także Mikołaj Operacz, kleryk drugiego roku. - Odwiedzam miejsca, w których jeszcze nigdy nie byłem. Być może kiedyś zostanę właśnie posłany do takiej wspólnoty parafialnej. Ten dzień, to również okazja do tego, aby zachęcić wiernych do wstąpienia do Towarzystwa Przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu, które powstało z inicjatywy bp. Jana Chrapka w 1999 r. Jego głównym zadaniem jest duchowe wspieranie alumnów w powołaniu. Modlitwa ma wielki wymiar dla każdego kleryka. To budujące, że są ludzie, którzy pamiętają o nas - dodał alumn Operacz. 

Proboszczem miejscowej parafii jest ks. Marek Bartosiński. Mówi, że wiele osób patrzy z lękiem na sytuację powołaniową. - Dlatego dzisiaj z nadzieją patrzymy na parafie, aby przypomniały sobie, że przez dar świadectwa i modlitwy, sytuacja ta ulegnie kiedyś poprawie. Dlatego trzeba się modlić o dar powołań - powiedział ks. Bartosiński. 
Alumnom seminarium towarzyszył ks. Szymon Pikus, ekonom diecezji radomskiej. Wyjaśnia, że czwarta niedziela wielkanocna jest obchodzona w Kościele jako Niedziela Dobrego Pasterza. Dodaje, że jest to dzień szczególnej modlitwy o nowe powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego. 
_____________________

Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Radomskiego" nr 17 na 28 kwietnia.