Rejs w dorosłość

Papieskie Dzieła Misyjne zorganizowały rejs dla wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Wierzbicy koło Radomia. Nastolatki pod okiem opiekunów doświadczyły wielkiej przygody związanej z żeglarstwem pełnomorskim. - Mamy nadzieję, że pozwoli im to z pełnym optymizmem spojrzeć w nadchodzącą dorosłość i wyzwanie, które z sobą niesie - mówi ks. Maciej Będziński, dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych.

Ksiądz Będziński powiedział, że celem projektu realizowanego przy wsparciu Misyjnej Fundacji „Na krańce świata” było umożliwienie przeżycia wspaniałej przygody młodzieży, której losy często od dzieciństwa były skomplikowane i trudne. Dlatego zaproponowaliśmy, aby kilkoro podopiecznych Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Wierzbicy wzięło udział w tym przedsięwzięciu. Część środków udało się pozyskać ze zbiórki internetowej – opowiada ks. Będziński. 

W wyprawę morską zaangażował się ks. Dariusz Frydrych, były wieloletni pracownik ośrodka w Wierzbicy i pracownik Kurii Diecezji Radomskiej. Baza znajdowała się w Kołobrzegu. Każdego dnia uczestnicy rejsu wracali na nocleg do portu. Pływali na otwartym morzu. – Dodam, że uczestniczki wyprawy były zaskoczone, że to właśnie one mogły wziąć udział w tym wydarzeniu. Zanim wypłynęły, miały duże plany. Wyznaczyły nawet kurs do Szwecji ale rzeczywistość okazała się inna. Nie można popłynąć bez należytego przygotowania. Dziewczyny same przyznały później, że nauczyły się pokory, że trzeba najpierw przygotować się do takiej wyprawy, że pewnie rzeczy należy przełożyć na dalszy plan. Co ciekawe, to wszystko starały się przełożyć na codzienność. Morze nauczyło je pokory. Inny wiatr, silniejsza fala, choroba morska, wiatr przeciwny, czy zmiana planów. Uczyły się podstaw żeglowania, nazewnictwa i zasad bezpieczeństwa. To były bardzo intensywne dni – opowiada ks. Frydrych. 

Uczestnicy rejsu pływali 7-osobowym jachtem Genius Loci. Kapitanem był Tadeusz Duch, który dbał o to, aby uczestnicy rejsu wynieśli konkretną naukę. Uczył też zasad bezpieczeństwa, dbania o siebie na morzu oraz współpracy w zespole.  

W rejsie uczestniczyła 17-letnia Zuzanna. – To było niesamowite przeżycie, pierwszy raz pływałam na jachcie. Mogę powiedzieć, że wakacje mam już zaliczone. Wyprawa nauczyła mnie pokory, nie tylko na morzu, ale i w codziennym życiu – powiedziała nastolatka. Podobnego zdania była również 18-letnia Karolina. – Miałyśmy okazję wypłynąć na pełne morze. Było bardzo dużo emocji. Każdy musiał współpracować. Był czas na przemyślenia. Jesteśmy wdzięczne, że ktoś o nas pomyślał – powiedziała podopieczna ośrodka. 

Helena Solecka, zastępca dyrektora MOW w Wierzbicy dodaje, że takie rejsy mają sens. – Pokazują młodym ludziom, że można spełniać swoje marzenia. Wyprawa nauczyła je nie tylko pokory, ale i szacunku dla drugiego człowieka. To ważne w procesie resocjalizacyjnym – przyznała dyrektor Solecka. 

Misyjna Fundacja „Na krańce świata” zebrane pieniądze przeznacza m.in. na bezpośrednią pomoc w realizacji projektów misyjnych, np. budowę kaplic, studni głębinowych, wspieranie animacji krajowej prowadzonej przez Papieskie Dzieła Misyjne w Polsce, jak również na działalność na rzecz edukacji i ewangelizacji np. poprzez finansowanie nauki, czy zakup środków transportu. 

Natomiast Ośrodek w Wierzbicy jest placówką o charakterze resocjalizacyjnym, przeznaczoną dla dziewcząt, wymagających specjalnej organizacji nauki, metod pracy oraz wychowania i resocjalizacji. Jest to placówka opieki całodobowej. Prowadzona jest tam działalność w ciągu całego roku kalendarzowego, we wszystkie dni tygodnia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..