Po przerwie spowodowanej pandemią 12 czerwca odbyła się biesiada dla seniorów, którą zorganizował działający od 23 lat przy parafii św. Kazimierza w Radomiu na Zamłyniu Klub Seniora "Kazimierzówka".
Seniorzy mogli się spotkać i spędzić wspólnie czas. - W przygotowaniach brały udział wszystkie uczestniczki, które są stałymi bywalczyniami klubu. Wydarzenie zorganizowaliśmy we współpracy z MOPS-em, Domem Pomocy Społecznej i Spółdzielnią Mieszkaniową Budowlani - mówi Anna Ozga, koordynator Klubu Seniora "Kazimierzówka".
W programie znalazły się występy artystyczne, konkursy sprawnościowe, wspólne śpiewanie piosenek biesiadnych. Były też słodki poczęstunek, grochówka wojskowa i bigos, zabawa taneczna przy muzyce. Pielęgniarki ze stowarzyszenia "Jesienne klimaty" mierzyły ciśnienie, poziom cukru i saturację. Wystąpiły m.im. uczennice szkoły znajdującej się na terenie parafii i podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej "Leśniczówka", którzy wystawili też swoje prace.
- Biesiada służy przede wszystkim integracji seniorów, bo tu są seniorzy z kilku klubów, m.in. Igrek i Weteran. Przychodzą też seniorzy z ościennych dzielnic. Dobrze, że chcą wyjść z domu, iść między ludzi, nie myśleć o chorobach i zmartwieniach. Każda forma spotkania, integracji z innymi jest ważna w tym wieku - wyjaśnia A. Ozga.
Elżbieta Róg podkreśla, że wszyscy się dobrze bawią. - Możemy się spotkać też ze znajomymi, których dawno nie widzieliśmy. Każdy chce coś przekazać innym, a najbardziej miłość. Dziękujemy księdzu proboszczowi, że nam udostępnił teren - mówi pani Elżbieta.
Ks. Jarosław Wojtkun, proboszcz parafii, zaznacza, że klub podejmuje różne inicjatywy. - To nie jest tylko dzisiejsza biesiada, ale to są regularne spotkania, dzięki którym seniorzy, których przybywa w parafii, mają miejsce, gdzie mogą się spotkać i spędzić wspólnie czas, a to są często osoby samotne. Bardzo sobie to cenię. Dzisiejsze spotkanie jest zwieńczeniem tego, co się dzieje w ciągu roku - mówi ks. Wojtkun.