XIII-wieczne chorałowe śpiewy, mogli usłyszeć uczestnicy koncertu Liberator Hominis (Wyzwoliciel Ludzi), który odbył się wieczorem 6 lipca w murach opactwa cystersów w Wąchocku. Przed publicznością wystąpiła Schola Cantorum Minorum Chosoviensis.
Śpiewane przez zespół utwory opracowane są najczęściej na podstawie własnych badań nad średniowiecznymi rękopisami. – Przekopujemy stare księgi. Z polskich źródeł muzycznych to właśnie te cysterskie należą do najstarszych – mówi kierownik muzyczny scholi Sławomir Witkowski. Dodaje, że na kanwie odkrywanych utworów możemy mówić o chorale cysterskim. To samo możemy powiedzieć o chorale benedyktyńskim czy franciszkańskim. Każdy z tych zakonów ma swoje muzyczne wyróżniki. – Dzisiaj przygotowaliśmy dla publiczności repertuar z naszej najnowszej płyty. Są to śpiewy, które były wykonywane przez cystersów w okresie wielkanocnym. Są to głównie responsoria nocnej modlitwy tzw. matutinum – poinformował absolwent Wydziału Instrumentalnego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach oraz Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Sławomir Witkowski uważa również, że pierwsi cystersi preferowali w pewnym sensie ascezę w śpiewie. – Chcieli, aby był on surowy. Nie dopuszczali wielogłosowych śpiewów. Ale w jednym z rękopisów odnaleźliśmy Kyrie elejson na dwa głosy. Mam tu na myśli "Graduał cysterski" z Kamieńca Ząbkowickiego. Wystarczyło raptem jedno pokolenie, aby zakonnicy ubogacili ten śpiew – zauważył kantor parafii św. Jadwigi Śląskiej w Chorzowie.
Benedyktynka siostra Hanna Szmigielska, założycielka Scholi Cantorum Kielcensis i organistka katedralna jest koordynatorką tegorocznej edycji Świętokrzyskich Dni Muzyki Dawnej - Mid Europe Early Music Festival. Impreza jest organizowana przez kielecki oddział Fundacji "Opcja Benedykta". – Naszym celem jest promowanie dziedzictwa kulturalnego i muzycznego regionu. Staramy się docierać do mniejszych miejscowości. Dwa lata temu organizowaliśmy koncert w sanktuarium maryjnym w Skarżysku-Kamiennej – poinformowała s. Szmigielska.
Benedyktynka dodaje, że śpiew w klasztorach kontemplacyjnych był sposobem wyrażenia nie tylko artystycznych, ale przede wszystkim duchowych przeżyć. – Trudno jest utrzymać na dłuższą metę w śpiewie tak wielką ascezę jaką sobie zakładali cystersi. Jeśli chodzi o różnice między benedyktyńskim a cysterskim śpiewem, to ci drudzy usunęli część ornamentów, którymi benedyktyni zdobili swoje śpiewy, a następnie wymyśli później swoje wersje melodyczne. Nie dziwię się, bo jeśli człowiek żyje Bogiem, to jego dusza śpiewa i nie może się pozbawić tej radości z tworzenia pięknych linii melodycznych – powiedziała zakonnica.
Schola Cantorum Minorum Chosoviensis z Chorzowa istnieje od 1996 roku. Głównym obszarem zainteresowania i aktywności artystycznej zespołu jest śpiew chorału gregoriańskiego. Ponadto zespół wykonuje repertuar wczesnej polifonii wokalnej oraz pieśni tradycyjne. Podstawowym celem, jaki stawia sobie schola, jest śpiew podczas liturgii.