W rekolekcjach trzeciego stopnia Oazy Nowego Życia, które odbywają się w Radomiu, uczestniczą 34 osoby. Turnus zakończy się 1 sierpnia.
Jak mówi ks. Paweł Krasiński, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie, głównym zadaniem III stopnia ONŻ jest poznawanie Kościoła. - Poznajemy Kościół powszechny, ale też Kościół lokalny, nasz radomski. Codziennie odwiedzamy świątynie w mieście, uczymy się swojego miejsca w Kościele, ale też odkrywamy charyzmaty, jakimi nas Pan Bóg obdarzył oraz to, gdzie Pan Bóg chce, żebyśmy tymi charyzmatami posługiwali - wyjaśnia ks. Krasiński.
Trzeci stopień w Oazie Nowego Życia kończy formację podstawową w Ruchu Światło-Życie. - Staramy się przekazać uczestnikom, że po tej formacji podstawowej to właśnie oni przejmą odpowiedzialność i staną się przewodnikami kolejnych pokoleń ludzi młodych formujących się w ruchu, ale jednocześnie pokazujemy im, że ta formacja się nie kończy, tylko przechodzi w trochę inną formę i ma ich ukierunkować do posługi, dlatego też staramy się im pokazać charyzmat służby, na którym bardzo zależało ks. Franciszkowi Blachnickiemu - mówi s. Agnieszka Szczęsna, moderatorka Ruchu Światło-Życie diecezji radomskiej.
Podczas turnusu diakonia wychowawcza ukazuje uczestnikom piękno Kościoła. - Drogą do tego też jest dbałość i troska o wspólną modlitwę brewiarzową, o jutrznię, o godzinę czytań, gdzie poznajemy także teksty Ojców Kościoła, jak oni już u pierwszych wieków widzieli Kościół, jak widzieli wspólnotę. Przez spotkania z żywym Kościołem zachęcamy ich, aby odkryli swoje powołanie czy to do życia małżeńskiego, kapłańskiego czy zakonnego. Pokazujemy im też, że oprócz nas są inne wspólnoty w Kościele, z którymi staramy się być w jedności, że nie ma lepszej lub gorszej wspólnoty w Kościele, każdy ma swoją drogę i ważne, aby w pełni dawał siebie, całym sercem angażował się we wspólnotę, w której jest - wyjaśnia s. Agnieszka.
Milena Sławińska z parafii św. Doroty w Wolanowie przyznaje, że oaza zajmuje bardzo ważne miejsce w jej życiu, dlatego chce zostać animatorką, by z innymi dzielić się tym, czego sama doświadczyła przez 7 lat swojej formacji. - To już ostatni stopień podstawowej formacji. W trakcie tych rekolekcji odnajduję swoje miejsce w Kościele. Dzieje się to poprzez poznawanie innych wspólnot. Te rekolekcje naprawdę dużo dają jeśli chodzi o naszą duchowość. Tu się wyciszamy. Każdy z nas też szuka swojego powołania. Rekolekcje to idealny czas, żeby nad tym się zastanowić i to rozeznać. Wszyscy tutaj jesteśmy dla Pana Boga. Zachęcam do takiego spędzania czasu - mówi Milena.
Olivier Pejski z parafii św. Bartłomieja w Opocznie podkreśla, że na oazie wakacyjnej najważniejsza jest wspólnota i odkrywanie powołania. Po zakończeniu roku szkolnego to jest czas wyciszenia. - Ludzie różnie przeżywają swoją wiarę, ale wielbią tego samego Boga. Na spotkaniach poznajemy nasze charyzmaty, uczymy się miłości do bliźniego i służenia mu w diakoniach. Przez to staniemy się lepszymi. Pan Jezus nauczał, żeby dawać siebie innym. Uczniów Chrystusa poznaje się po tym, że okazują innym dobro i im pomagają. Jestem 3 lata w oazie. Dla mnie to bardzo ważne miejsce. W życiu codziennym trudno znaleźć czas, by przeżywać liturgię i słowo Boże, a tu można wszystko sobie poukładać i łatwiej się odnaleźć w tym wszystkim - podkreśla Olivier.
Na początku sierpnia zakończą się rekolekcje oazowe w naszej diecezji. Powakacyjny dzień wspólnoty odbędzie się w ostatnią sobotę sierpnia. - Spotkamy się u Matki Bożej Ostrobramskiej, by tam podziękować za wszystkie rekolekcje, które się odbyły, za posługę animatorów, moderatorów, za wszystkich uczestników i będziemy prosić, aby owoce wakacyjnych rekolekcji były trwałe i były dla nas siłą - mówi s. Agnieszka.