Na pielgrzymim szlaku są już kompanie pątnicze ze Skarżyska-Kamiennej i Starachowic. Pierwszą z nich wyprowadził 7 sierpnia na szlak bp Marek Solarczyk, który celebrował Mszę św. w kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia.
Zwracając się do pielgrzymów bp Solarczyk zachęcał, aby byli świadkami wrażliwości i ofiarności. Mówił, abyśmy w drodze do duchowej stolicy Polski umacniali wiarę i całe doświadczenie pielgrzymki. – Chcemy być świadkami, nie dlatego, aby się wywyższać, ale żeby czynić to dla chwały Boga. Niech to przyniesie w naszym życiu jak najpiękniejsze owoce – mówił bp Solarczyk.
Po Eucharystii w drogę wyruszyło prawie 200 osób, w dwóch grupach: ostrobramskiej i franciszkańskiej. Razem z nimi idą także wierni z Suchedniowa. Kolumnę prowadzi ks. prał. Jerzy Karbownik, proboszcz parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej oraz kustosz miejscowego sanktuarium maryjnego. – Wyruszymy po raz 43. Pierwszy raz poprowadził grupę ks. Stanisław Bujnowski. Pątnicy nieśli wówczas krzyż pod budowę naszego sanktuarium. Dzisiaj jestem wdzięczny Bogu za wszystkich, którzy kontynuują pielgrzymkową tradycję. Jest nas ponad 200 osób. To wielka radość, że tyle osób chce się modlić w różnych intencjach – powiedział ks. Karbownik.
Wśród nich jest Małgorzata Chechłowska. – Idę, aby szukać miłości, nadziei, cierpliwości, pokory i zrozumienia wobec otaczającego nas świata – powiedziała pątniczka. Pierwszy raz na pątniczym szlaku jest Monika. – To było pragnienie mojego serce. Chcę doświadczyć tego wszystkiego, o czym wszyscy mówią dookoła – powiedziała uczestniczka pielgrzymki. Trasa skarżyskiej kolumny wiedzie głównie leśnymi duktami. W czwartek, 8 sierpnia do pielgrzymów ze Skarżyska-Kamiennej dołączyli pątnicy z Końskich i Szydłowca.
Z kolei pielgrzymka ze Starachowic stanowi piątą kolumnę 46. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej. Na szlak wyruszyło z kościoła Matki Bożej Częstochowskiej ponad 130 piechurów. – W czasie pątniczego trudu doświadczamy niesamowitej gościnności. Tak było m.in. w Parszowie czy Sorbinie. Nawiązujemy relacje z tymi ludźmi, chętnie do nich wracamy, bo pamiętają o nas. I to jest wyjątkowe w tej kolumnie – powiedział przewodnik grupy ks. Maciej Szymański.
Pielgrzymi mówią, że kilkudniowy marsz do Matki Bożej zmienia życie. Taką opinię wyraził m.in. Rajmund Piotrowicz z parafii Wszystkich Świętych w Starachowicach. – Byłem kiedyś daleko od Kościoła. Bóg mnie dotknął i przyprowadził mnie z powrotem do tej wspólnoty. Zauważyłem, że jest to całkowicie inne życie. Razem z żoną potrafimy wybaczać, a kiedyś nie potrafiliśmy się do siebie nie odzywać przez wiele dni – powiedział R. Piotrowicz.
Razem ze Starachowic idą pielgrzymi z innych miejscowości. Tak jest w przypadku Doroty Kiedrzyńskiej z Iłży. – Pielgrzymka wciąga. Odnajduję tu wiele sił do pokonywania trudnej rzeczywistości – powiedziała pątniczka, której towarzyszy Renata Marcula, również z Iłży. – To potrzeba serca i pewna forma wdzięczności. Atmosfera jest przepiękna na pątniczym szlaku. Nie wyobrażałam sobie tego czasu bez udziału w pielgrzymce – powiedziała uczestniczka pielgrzymki.