Każdego roku popularne Dni Papryki są świętem plantatorów tego smacznego warzywa. Sierpień to nie tylko czas paprykowych żniw, ale czas, kiedy rolnicy z zagłębia paprykowego, dziękują Bogu za tegoroczne zbiory. Szacuje się, że obecnie z regionu radomskiego, obejmującego m.in. gminy Przytyk, Potworów, Klwów, Radzanów, Stara Błotnica, Rusinów i Wyśmierzyce, pochodzi ok. 90% krajowej produkcji tego warzywa.
Cezary Nowek, prezes Lokalnej Grupy Działania „Razem dla Radomki” przypomniał, że w 2011 roku na listę produktów tradycyjnych została wpisana przytycka papryka. Mówi, że kariera tego warzywa w Polsce rozpoczęła się ponad 40 lat temu, a pierwsze jej uprawy ulokowane zostały na terenie gminy Przytyk. – Od tamtej pory stała się jednym z najczęściej spożywanych w Polsce warzyw. Papryka to przede wszystkim skarbnica witaminy C. Zawiera jej najwięcej spośród wszystkich warzyw i kilkakrotnie więcej niż cytryna. Znajdziemy w niej również beta-karoten, witaminy E, K i z grupy B, sole mineralne i przede wszystkim potas – wylicza C. Nowek.
Burmistrz Przytyka Dariusz Wołczyński dodaje, że tradycja produkcji papryki na tym terenie, stanowi jedno z głównych źródeł dochodu większości mieszkańców. Jednym z prekursorów uprawy papryki w Polsce był Antoni Kwietniewski z pobliskiej Woli Wrzeszczowskiej, który rozpoczął jej uprawę w 1982 roku. Podczas pobytu w Niemczech podpatrzył tamtejsze uprawy papryki i postanowił przenieść ich uprawę do Polski. – Tak zaczęła się historia zagłębia paprykowego w Polsce. Jesteśmy słynni w całej Europie. Ale trzeba pamiętać, że osiągnęliśmy ten sukces dużym kosztem. Do tunelu w godzinach popołudniowych nie wejdziemy. Dlatego dzień pracy naszych plantatorów zaczyna się o czwartej nad ranem a kończy późnym wieczorem. Dzisiaj liczymy tylko na to, aby ustabilizowały się ceny tego smacznego warzywa, bo z tego żyje wiele rodzin – mówi burmistrz Przytyka.
Tradycję i powiązania papryki z regionem podkreślają Ogólnopolskie Targi Papryki w Przytyku, organizowane od 1999 roku. Wydarzenie stanowi znakomitą formę promocji przednich odmian, na które popyt stale wzrasta. Tak też było 18 sierpnia. Swoje stanowisko z papryką wystawił m.in. Przemysław Kaca z pobliskiego Domaniowa, który uprawia ją w 18 tunelach. – Cena na skupach jest bardzo słaba. Mówi się, że cena papryki powinna wynosić tyle, ile trzeba zapłacić za litr paliwa. Nasza praca zaczyna się w styczniu, a pierwsze zbiory zaczynamy w lipcu. Lubię głównie czerwoną paprykę. Czasami trzeba wstać o czwartej nad ranem. Wówczas pracujemy do dziesiątej, dopóki słońce nie przegoni. Trzeba trochę czasu poświęcić, aby cieszyć się ze zbiorów – mówi plantator z Domaniowa.
Jednak największe wydarzenie tego lata odbyło się na początku sierpnia w Klwowie. Tam odbyło się Święto Paprykowe, które przyciągnęło prawie 20 tys. osób. Był to czas świętowania plantatorów papryki, rolników i producentów rolnych. Piotr Reguła, wójt gminy mówi, że rolnicy z jego terenu to głównie producenci papryki. – Święto organizujemy głównie dla nich. Uprawa papryki wymaga pracy ręcznej. To czasochłonna praca – podkreśla wójt Reguła.
Gospodynie oferowały na stoiskach nie tylko paprykę, ale również pyzy, kopytka, gulasze, placki drożdżowe i ziemniaczane, kapustę z grochem, różne rodzaje bigosów, pierogi z serem, z grzybami, kapustą i skwarkami. Wśród nich była Monika Tyniec z Przystałowic Dużych. – Dzisiaj króluje na naszych stołach papryka. Jest słodziutka. Popularne potrawy to leczo, papryka faszerowana i konserwowana w słoikach – wylicza smakosz papryki.
Z paprykowego szaleństwa zadowolony jest Paweł Myziak, wiceprezes Zrzeszenia Producentów Papryki RP i lider projektu Moc Polskich Warzyw. – Nasze święto to największe paprykowe wydarzenie, między Berlinem a Stambułem. Nikt więcej nie produkuje papryki w tej części Europy. Mówimy o 200 tys. ton papryki rocznie. Jesteśmy największym producentem tego smacznego warzywa. Robimy wszystko, aby promować naszą papryką. Południowa część województwa mazowieckiego, staje się inkubatorem rolniczej przedsiębiorczości. W ciągu 30 lat wykonaliśmy ogrom pracy. Rolniczy region został zamieniony w obszar ogrodniczy – poinformował P. Myziak.
Piotr Papis, wieloletni wójt gminy Klwów, a obecnie radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego na początku swojej kariery samorządowej, pracował w Ośrodku Doradztwa Rolniczego jako główny specjalista ds. uprawy papryki. – Wiem, ile trzeba czasu poświęcić, aby uprawiać to smaczne warzywo. Pracujemy, aby godnie żyć. To dewiza wielu naszych plantatorów. Nasza papryka to zdrowy i smaczny produkt regionalny i z tego bardzo się cieszymy – podkreślił P. Papis.