Muzeum Wsi Radomskiej przygotowało bogaty program, a wśród wydarzeń - konkurs kulinarny "Potrawa regionalna z ziemniaków" i gotowanie z Karolem Okrasą.
Do konkursu zgłosiło się 36 kół gospodyń wiejskich i stowarzyszeń z regionu radomskiego. Komisji konkursowej przewodniczył Karol Okrasa. Wraz z nim potrawy, m.in. porkę, kapustę kartoflaną, gołki kartoflane, gołąbki ziemniaczane, piecoki, pazibrodę kosztowali i oceniali: Ilona Jaroszek, dyrektor MWR, Anna Ziółek, kierownik działu oświatowego i etnolog Aleksandra Żytnicka.
- Na tym konkursie mogliśmy się przekonać, jak wiele potraw można zrobić z ziemniaków. Panie opowiadały, że to były potrawy biedne, ale smaczne, nigdy nic nie mogło się zmarnować. Wszystkie potrawy, których próbowaliśmy były bardzo dobre. Szczególnie dla młodych ludzi to edukacja kulinarna, potwierdza to Karol Okrasa, który zna niektóre koła, bo przyjeżdża do nas od wielu lat. Widzi jak te koła się rozwijają. Panie szukają przepisów w zapiskach swoich babć. W potrawach nie używają przypraw, których kiedyś nie stosowano - mówi Ilona Jaroszek.
Jury najwyżej oceniło pazibrodę przygotowaną przez Koło Gospodyń Wiejskich "Ludwinianki", drugie miejsce zajęła kapusta dębową Koła Gospodyń Wiejskich w Wólce Gonciarskiej "Wólczanki znad Iłżanki", a trzecie - pyzy ziemniaczane z sarniną Koła Gospodyń Wiejskich "Trablice".
- Próbując potraw, przekonaliśmy się o tym, jak mało wiemy, co można zrobić z ziemniaka i jak go przyrządzić, ale po tej degustacji wiemy nieco więcej. Doświadczenie dzisiaj zebrane będzie owocowało w przyszłości. Dziękujemy wszystkim, którzy poświęcili trochę czasu, żeby dla nas gotować, żebyśmy my mogli to przeżywać, dla nas to było niezwykłe przeżycie - mówił Karol Okrasa.
Na gości tego dnia czekało mnóstwo innych atrakcji. Na "Scenie pod Dębem" do tańca przygrywały kapele wiejskie. Były pokazy prac polowych, m.in. pokaz kopania ziemniaków kopaczką konną, a jak ręcznie kopano ziemniaki za pomocą motyk, pokazał zespół obrzędowy Zaborowianki z Zaborowia. Na polach płonęły ogniska, w żarze których pieczono ziemniaki.
Zaborowianki przybliżyły też gościom skansenu obrzęd "Okrężna po wykopkach". Po zakończeniu prac polowych związanych ze zbiorem ziemniaków odbywała się we wsiach uroczystość zwana okrężną. Analogicznie do dożynek, do najważniejszego gospodarza we wsi, przychodzili mieszkańcy wsi niosąc wianek - symbol zakończenia zbiorów, na który składały się m.in. ziemniaki. Gospodarz dziękował za zbiory i zapraszał na ucztę, zwaną okrężną.
- Dzisiaj bardzo dużo turystów odwiedziło nasz skansen, ale jest też bardzo duża liczba kół gospodyń wiejskich. Do konkursu przystąpiło ich 36, ale na terenie skansenu kół gospodyń wiejskich jest ponad 60. Gościmy twórców ludowych i kapele ludowe. Dla dzieci dużą atrakcją są wykopki. To jest niepowtarzalny dzień - podkreśla I. Jaroszek.