W katedrze radomskiej 28 września podczas Mszy św. bp Marek Solarczyk poprowadził obrzęd promocji ministrantów na funkcję lektora i ceremoniarza.
Podczas Eucharystii, której przewodniczył bp Marek Solarczyk, ministranci przyjęli krzyże lektorskie i ceremoniarza. W uroczystości uczestniczyli ks. Mariusz Chamerski, diecezjalny duszpasterz młodzieży i Liturgicznej Służby Ołtarza, rektor WSD w Radomiu ks. Marek Adamczyk oraz duszpasterze lektorów i ceremoniarzy, ich rodziny i znajomi.
- Drodzy młodzi, niech to będzie dla was czas wdzięczności za tych, dzięki którym dziś tu jesteście. Niech to będzie dla was czas nadziei, że idziecie z tą pasją, troską i z tym oddaniem w to, co jest waszym życiem i w to, co jest w waszych wspólnotach parafialnych, w naszej wspólnocie diecezjalnej, we wspólnocie Kościoła. Niech to będzie również przyjmowane z nadzieją. To czas odpowiedzialności. Ja staję się opiekunem tych tajemnic, które Bóg, skoro mnie ofiarował, to ofiaruje każdemu, skoro ja próbuję je przeżywać, to pomogę, aby i inni je przeżyli, skoro mnie one umacniają, Bogu niech będą dzięki, że stają się siłą dla każdego - mówił w homilii bp Marek.
Po homilii biskup radomski udzielił błogosławieństwa do pełnienia funkcji lektora 104 ministrantom, a do pełnienia funkcji ceremoniarza 39 ministrantom.
- To wielka radość dla naszego Kościoła, że prawie 150 chłopaków podejmuje się misji głoszenia Pana Jezusa, przekazywania słowa Bożego, ale przede wszystkim świadczenia, pokazywania swoim życiem, że oni chcą być we wspólnocie Kościoła, że w niej się dobrze czują, że tworzą piękną wspólnotę. To jest trzecia edycja szkoły lektora i ceremoniarza, którą prowadziłem. Bardzo dziękuję ks. Danielowi Regule, który mnie wspierał. Jestem dumny, że ci młodzi ludzie są i chcą coś robić. Dziękuję księżom, którzy posługują na co dzień w parafiach i opiekują się ministrantami. To jest też ich dzieło. Dziękuję też rodzicom, gdyby oni nie zachęcili, nie dali przykładu, nie wsparli, to ten młody człowiek mógłby się zagubić. Ci młodzi chłopcy, którzy dzisiaj zostali promowani, są znakiem dla świata, są głosem, który mówi, że młody Kościół jest, chce iść za Chrystusem i nie zrezygnuje z Chrystusa - mówi ks. Mariusz Chamerski, duszpasterz młodzieży i LSO.
Wśród nowych ceremoniarzy jest Krzysztof Pawelczyk z parafii św. brata Alberta w Radomiu. - Być ceremoniarzem, to być oddanym Bogu, służyć dla Jego chwały i celebrować Jego tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania. Cieszę się, że zostałem ceremoniarzem. Homilia biskupa Marka dodała nam ducha, który powinien nam towarzyszyć w całym życiu - przyznaje Krzysztof.
Paweł Marciniak z parafii Wszystkich Świętych w Starachowicach uważa, że bycie ceremoniarzem to misja. - To też powołanie, które stawia przede mną Pan Bóg, ale też służba Panu Bogu i ludziom - przekonuje Paweł.
Marek Tyka z parafii MB Częstochowskiej w Pelagowie-Trablicach jest ojcem Franciszka, który dzisiaj został lektorem. - Bardzo się z tego cieszę, jestem wzruszony. Kiedyś sam byłem ministrantem, też służyłem do Mszy św. Bardzo się cieszę, że syn poszedł tą drogą - mówi pan Marek.
Anna Pałgan z parafii MB Częstochowskiej w Pelagowie-Trablicach, mama Franciszka, który został lektorem, przyznaje, że jest dumna z syna. - Jestem dumna, że syn przyjął taką nominację. Wiedziałam od roku, że będzie lektorem, ale uczestniczenie w Mszy św. i obrzędzie dostarczyło mi niesamowitych emocji, dzięki Panu Bogu udało się - przyznaje pani Anna. - Bardzo się cieszę, że zostałem lektorem. Cieszę się, że będę lepiej mógł czytać słowo Boże. W szkole lektora nauczyłem się, jak czytać Pismo Święte, modlić się, jak przyjmować słowo Boże i je przekazywać innym. Cieszę się, że jest tylu moich rówieśników, którzy też chcą żyć słowem Bożym, chcą je głosić - dodaje jej syn Franciszek.
W diecezji mamy 104 nowych lektorów. Marta Deka /Foto Gość