Teatr Amatorski Świętego Brata Alberta 6 października wystawi sztukę "Póki mamy czas" opowiadającą o życiu i męczeństwie błogosławionej rodziny Ulmów.
Premiera spektaklu odbędzie się w kościele św. Brata Alberta w Radomiu na Prędocinku 6 października (niedziela) o 19.30 w ramach obchodów Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. Jest to autorska sztuka w reżyserii ks. Dariusza Frydrycha do scenariusza Kamili Ślusarczyk.
Sztuka opowiada o życiu i męczeństwie rodziny Ulmów. Fabuła jest zamknięta w ciągu roku. - Chcemy pokazać życie i harmonię rodziny według pór roku. Zaczynamy od wiosny, kończymy na marcu następnego roku, kiedy rodzina Ulmów została zamordowana. Nie chcemy się skupiać tylko na męczeństwie, ale naszym zamiarem jest pokazanie życia rodziny, miłości małżeńskiej, miłości rodzicielskiej, też ich pięknej postawy, że choć wokół szaleje wojna, jest zagrożenie, to tworzą dla swoich dzieci, na ile im się to oczywiście udaje, klimat bezpieczeństwa, radości. Dom, który jest na końcu wsi, jakby był wydzielony z tego świata okrucieństwa, by stworzyć klimat bezpieczeństwa dla swoich dzieci wbrew wszystkiemu, co dzieje się na świecie - wyjaśnia ks. Dariusz Frydrych.
Teatr Amatorski Świętego Brata Alberta powstał w ubiegłym roku. - Przygotowywaliśmy sztukę o bracie Albercie na jubileusz parafii. Osoby, które wtedy występowały, zostały. Były głosy, żeby kontynuować przygodę z teatrem i przygotować coś nowego. Kamila Ślusarczyk napisała nowy scenariusz, tym razem o życiu rodziny Ulmów. Mamy aktorów w naturalnym wieku postaci. W spektaklu grają małe dzieci, dzieci w wieku szkolnym, młodzież, osoby pracujące i seniorzy. To duży wysiłek, bo w przygotowania zaangażowani są rodzice, którzy swoje dzieci przyprowadzają na próby i z nimi ćwiczą - tłumaczy ks. Dariusz
W spektakl zaangażowanych jest około 30 osób. Na scenie będzie ponad 20 aktorów. - Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy interesują się rodziną Ulmów, ich życiem, historią ich męczeństwa i tych, którzy kochają teatr, chcą zobaczyć na scenie coś wartościowego, opowieść o życiu wspaniałej rodziny - mówi ks. Frydrych.