Już od wielu lat w święto patronalne Wyższego Seminarium Duchownego i jego wigilię wspólnota zaprasza do udziału w nabożeństwie, podczas którego śpiewany jest akatyst.
Nabożeństwu wieczorem 7 grudnia, w przeddzień uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, patronalnego święta Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu, przewodniczył ks. Jacek Mizak, wicerektor WSD. - Akatyst ukazuje Maryję jako "górę niewzruszoną", "gwiazdę wiodącą" i "przewodniczkę dla zagubionych". Są to obrazy, które przypominają, że Ona nigdy nie zostawia nas samych. W każdej sytuacji możemy wołać do Niej, a Ona zawsze przychodzi nam z pomocą. Te tytuły wzywają nas również, abyśmy naśladowali Maryję w Jej wierze, w Jej ufności, w Jej otwartości na Boże działanie. Niezależnie jak trudne wydają się nasze drogi, Maryja pokazuje, że z Bogiem wszystko jest możliwe - mówił ks. Mizak.
Od ubiegłego roku akatyst wraz ze scholą seminaryjną śpiewa chór greckokatolickiej ukraińskiej parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Radomiu. - Po raz drugi w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu śpiewamy akatyst do Świętej Bogurodzicy Maryi. W tym roku do kaplicy seminaryjnej wniesiemy ikonę Najświętszej Maryi Panny "Brama Miłosierdzia", która znajduje się w naszej konkatedrze w Jarosławiu. Peregrynuje ona po naszych parafiach i przez tydzień była u nas, na Zamłyniu, a dzisiaj przed tą ikoną będziemy razem modlić się do Najświętszej Maryi Panny. Akatyst to modlitwa tradycyjna dla naszego Kościoła - mówi ks. Igor Małysz, duszpasterz greckokatolickiej parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Radomiu.
Ikona pochodzi prawdopodobnie z I poł. XVIII wieku. Od początku była otaczana czcią i kultem. W 1996 r., z racji 400. rocznicy unii brzeskiej, ikona została ukoronowana papieskimi koronami. Wielkim wydarzeniem dla Jarosławia była prośba papieża Franciszka, żeby ta łaskami słynąca ikona była obecna na pl. św. Piotra w Rzymie podczas inauguracji Roku Miłosierdzia, która miała miejsce 8 grudnia 2015 roku.
Chóry przygotował i dyrygował nim ks. Andrzej Zarzycki. - Śpiewamy tzw. techniką alternatim, tzn. naprzemiennie. Jeden ikos, parzysty - Ukraińcy, nieparzysty - Polacy. Dzisiaj śpiewamy to nabożeństwo do połowy, jutro dalszą część. To jest nabożeństwo bizantyjskie, czyli wschodnie. U nich popularne są akatysty. Dla nich to nabożeństwo jest jak dla nas Różaniec. To my sięgnęliśmy po ich sztandarowe nabożeństwo - podkreśla ks. Zarzycki.
Szymon Figarski, alumn IV roku, akatyst śpiewał po raz trzeci. - Teoretycznie jest to coś, co się powtarza co roku, ale za każdym razem jest to niesamowite doznanie dotykania czegoś, co jest mistyczne, co jest przedsionkiem nieba na ziemi. Akatyst to starożytny śpiew pochodzący z V wieku. Jest w pewnym sensie efektem soboru efeskiego, który ogłosił Matkę Bożą Bogarodzicą - Matką Boga. Jak się zagłębić w treść akatystu, to właśnie o tym śpiewamy, że Maryja jest Matką Boga i przyjęła na siebie ogromne zadanie, które dla nas stało się zbawienne - wyjaśnia.
Ksiądz Przemysław Żmuda z parafii NSJ w Skarżysku-Kamiennej przyjechał na akatyst z wychowawcą parafialnym i ministrantami. - Chciałem, żeby przeżyli tę modlitwę do Matki Bożej w przeddzień uroczystości Niepokalanego Poczęcia. Jest to nabożeństwo bliskie mojemu sercu. Co roku staram się kogoś zabierać ze sobą, by uczcić Matkę Bożą i uwielbić Pana Boga - mówi.
Wieczorem 8 grudnia o 20.00 w kaplicy seminaryjnej znów zabrzmi akatyst. Nabożeństwu będzie przewodniczył ks. Marek Adamczyk, rektor WSD. Kaplica kolejny raz stanie otworem dla chcących włączyć się we wspólną modlitwę. Seminarium zaprasza.