Zanim mieszkańcy wyszli na ulice wzięli udział we Mszy Świętej w miejscowej kolegiacie św. Zygmunta, którą celebrował ks. Tadeusz Mazur. - Mam nadzieję, że te korony, które wierni noszą na głowach, będą też pięknie wyrażały tą otwartość na Boga i świadczenie o tym, że Jezus Chrystus przyszedł do każdego człowieka - powiedział w czasie marszu ks. Mazur. 

Kolorowy tłum przeszedł ulicami miasteczka. Na Rynku Wielkim miała miejsce scena pokłonu Trzech Króli przy szopce. Odbył się Jarmark Noworoczny oraz Góralskie kolędowanie z kapelą z Podhala. 

- Przyjechaliśmy spod Tatr, aby urozmaicić to piękne wydarzenie. Orszak Trzech Króli jest głoszeniem Dobrej Nowiny, że narodził się nam Pan Jezus na nowo i my tą Dobrą Nowinę, chcemy głosić, dlatego tu przyjechaliśmy. Chcemy to właśnie głosić poprzez śpiew i muzykę - mówili muzycy z Podhala. 

Nie byłoby orszaku, gdyby nie zaangażowanie wielu społeczników. Wśród nich Przemysława Dudy z szydłowieckiej strefy JPII. - Bez względu na to, czy jesteśmy z takiej czy innej opcji, czy wierzymy, czy też nie, dzisiaj wszyscy jednoczymy się przy Jezusie Chrystusie - powiedział P. Duda. 

W orszaku uczestniczył burmistrz miasta Artur Ludew. - Jestem katolikiem i osobą wierzącą. Jest to też dzień święty, a poza tym jest to przepiękne wydarzenie. Orszak jednoczy nas wszystkich. Co ważnie i frekwencja dopisuje - mówił burmistrz Szydłowca. 

W tym roku w rolę Mędrców wędrujących do stajenki wcielili się: w rolę króla europejskiego Kacpra z orszakiem czerwonym - Wojciech Wydrzyński, przedsiębiorca, w rolę króla azjatyckiego Melchiora z orszakiem zielonym - Grzegorz Gąska, sołtys Wysocka i w rolę króla afrykańskiego Baltazara z orszakiem niebieskim - Marcin Banaszczyk, właściciel lokalnego portalu informacyjnego. W rolę Świętej Rodziny wcielili się natomiast Ola i Mateusz Adamczykowie, świeżo upieczeni rodzice.