Tam zakochani wzmacniają swoje relacje

Zakochani, poszukujący swojej drugiej połówki, narzeczeni oraz małżonkowie będą się modlić w kościele w Stromcu, gdzie od wieków jest czczony święty Walenty - patron zakochanych.

3m 36s

Od siedmiu wieków w Stromcu w powiecie białobrzeskim czczony jest św. Walenty. Kult patrona zakochanych przywędrował tam z Niemiec.

Jak podają kroniki, pierwszymi osadnikami na terenie prastarej puszczy stromieckiej byli właśnie nasi zachodni sąsiedzi. Od początku istnienia parafii rozpowszechniony tu był kult św. Walentego. Mieszkańcy Stromca modlili się zwłaszcza w intencji chorych na epilepsję. Na przełomie XIX/XX wieku do wsi przybywały liczne piesze pielgrzymki chorych.

Duszpasterze podkreślają, że mimo, że św. Walenty jest drugorzędnym patronem parafii, to jednak jego kult jest bardzo żywy. W stromieckiej świątyni znajduje się ołtarz z kaplicą, którym patronuje św. Walenty. Na wielkim obrazie przedstawiony jest jako męczennik - kapłan udzielający błogosławieństwa.

Proboszcz miejscowej parafii ks. Szymon Mucha zauważył, że święto zakochanych, które na dobre wkroczyło do Polski w latach 90. ubiegłego wieku, przyczyniło się jednocześnie do ożywienia kultu św. Walentego, w różnych ośrodkach duszpasterskich w naszym kraju, również w Stromcu.  

- Można mówić o tym, że kult św. Walentego wrócił do naszych parafii. Walentynki nie są wyłącznie piękną świecką tradycją. Ten święty wrócił razem ze swoim pięknym życiorysem. Cieszę się tym, że Walentynki to nie tylko serduszka czy karteczki, ale też w tym wszystkim jest miejsce dla naszego św. Walentego - powiedział ks. Mucha. 

Przekonali się o tym Julia Wójcik i Karol Szot, którzy w ubiegłym roku wzięli udział we Mszy św. w stromieckiej świątyni, modląc się o dobrą żonę i dobrego męża. W tym roku staną na ślubnym kobiercu, wypowiadając słowa przysięgi małżeńskiej. - Byliśmy razem na tej liturgii dla zakochanych i wiem, że jeszcze być może nie byłam tak bardzo dojrzała, gotowa na ten związek. Nie wiedziałam w ogóle, co nas czeka. Ale dzisiaj jestem przekonana, że było to dobre spotkanie, że chcę być z Karolem, stworzyć z nim coś ważnego. Bardzo go kocham - powiedziała Julia Wójcik. 

Podobnego zdania jest także Karol Szot. Cieszy się, że niebawem wstąpi w sakramentalny związek małżeński. - W ubiegłym roku w czasie Mszy świętej dla zakochanych udzieliłem wypowiedzi dla "Gościa Niedzielnego". Ten wywiad dodał mi bardzo dużo siły i motywacji do tego, abyśmy dbali o nasz związek, żebyśmy się starali o siebie i pracowali nad wszystkim. Wiara bardzo nam pomaga w budowaniu fundamentów naszego związku - podkreślił K. Szot. 

W tym roku Msza św. dla zakochanych będzie celebrowana 14 lutego o godzinie 17.00. - Zapraszamy wszystkich zakochanych, tych, którzy szukają drugiej połówki, tych, którzy już planują przyjęcie sakramentu małżeństwa oraz tych, którzy są już po zaręczynach. Zapraszamy na wspólną modlitwę. Będziemy się modlić przy ołtarzu świętego Walentego - dodał proboszcz stromieckiej parafii.

Św. Walenty jest patronem nie tylko zakochanych, lecz także patronem pokoju, pszczelarzy i chorych na padaczkę. Legenda głosi, że miał zwyczaj ofiarowywać kwiat ze swego ogrodu młodym ludziom, którzy go odwiedzali. Przynosiło to ponoć szczęście w małżeństwie. Chcąc wyjść naprzeciw licznym prośbom o udzielenie ślubu, biskup wyznaczył jeden dzień w roku, w którym zbiorowo błogosławił parom wstępującym w związek małżeński. Dzień ten obchodzony jest teraz jako walentynki. Od XIV w. dzień św. Walentego obchodzony jest we Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, a później w Ameryce jako święto młodych i zakochanych.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..