W kusy wtorek, zgodnie z jedlińską tradycją, odbyło się widowisko plenerowe, które swoim rodowodem sięga XVII wieku. Na ulice miasteczka wyszli przebierańcy, nazywani przez miejscowych kusakami.
Wydarzenie rozpoczęło się od słów: „Bo kusaków czas nastaje, Jedlińsk ma swe obyczaje. »Ścięcie śmierci« dziś na rynku i hulanki w naszym szynku”. Od godzin południowych na ulicach Jedlińska pojawiło się wiele barwnych postaci. Wśród nich byli diabły, baby, cyganki, rybacy, krakowianki i wiele innych. Kacper Nowak zagrał cygankę. – Jako społeczność możemy czuć się wyjątkowi. Duma nas rozpiera, kiedy jesteśmy na ustach wielu, bo takiego drugiego widowiska nie spotkamy w Polsce – nie kryje satysfakcji uczestnik Zapustów Jedlińskich.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści