15 osób z duszpasterstwa nauczycieli diecezji radomskiej pod przewodnictwem ks. prof. Wojciecha Wojtyły w dniach 28-30 marca wzięła udział w Narodowej Pielgrzymce Nauczycieli i Pracowników Oświaty do Ravensbrück.
Pielgrzymka została zorganizowana z inicjatywy bp. Piotra Turzyńskiego, delegata KEP ds. Duszpasterstwa Nauczycieli. - Okazją do zorganizowania pielgrzymki stała się przypadająca w tym roku 80. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück i 80. rocznica męczeńskiej śmierci bł. Natalii Tułasiewicz, patronki nauczycieli polskich - wyjaśnia ks. Wojtyła.
Centralne uroczystości odbyły się w sobotę, 29 marca. Wzięło w nich udział ponad 400 osób z całej Polski. Mszy św. sprawowanej w intencji ofiar obozu przewodniczył i wygłosił okolicznościowe kazanie bp Jan Glapiak, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej. W koncelebrze uczestniczyło 15 kapłanów. Bezpośrednio przed Mszą świętą przybyli wysłuchali wykładu poświęconego historii obozu koncentracyjnego w Ravensbrück a także postaci bł. Natalii Tułasiewicz, nauczycielki, polonistki, która w obozie prowadziła wśród młodych dziewcząt konspiracyjną działalność edukacyjną i wychowawczą.
- Po Mszy św. przybyłe delegacje licznych środowisk nauczycielskich złożyły wieńce pod pomnikiem "Niosącej" - upamiętniającym ofiary obozu, a także pod tablicą upamiętniającą pomordowane w obozie Polki. Szczególnie wzruszającym dla przybyłych był moment wrzucenia do pobliskiego jeziora Schwed biało-czerwonych kwiatów. Na zakończenie odśpiewano wspólnie Hymn Polski - opowiada ks. Wojtyła.
W drodze powrotnej pielgrzymi z diecezji radomskiej zwiedzili Berlin.
W pielgrzymce uczestniczyła Iwona Chrząstowska, katechetka ze Szkoły Podstawowej w Natolinie. - Bł. Natalia Tułasiewicz pokazuje, że w każdej sytuacji życiowej można być człowiekiem, który nie wyzbędzie się swojej wiary i będzie starał się nią żyć nią nawet w takich strasznych warunkach - mówi.
Monika Makulska z Jedlińska jest polonistką. Postać bł. Natalii jest jej szczególnie bliska. - W obecnych czasach, gdy zagrożone są wartości, gdy młodzież nie ma autorytetów, potrzebujemy takich postaci światłych, jasnych, które głosiły prawdę i te wartości miały w swoim sercu - przyznaje.
- Jestem wdzięczna bp. Turzyńskiemu za tak wspaniały pomysł. Trudno sobie wyobrazić, że człowiek człowiekowi zgotował taki los, oby nigdy to się nie powtórzyło - przyznaje Elżbieta Gajda z Kozienic.
Urszula Wolszczak-Paluch podkreśla, że przeżycia były bardzo duże. - Wszyscy jednoczyliśmy się wobec myśli, jak można próbować zdeptać człowieka, który mimo ciężkich warunków swoje człowieczeństwo ocalił. Taką postacią była Natalia Tułasiewicz - mówi.