Krzyż jest darem Rycerzy Kolumba Katedralnej Rady 16385 im. kard. Stefana Wyszyńskiego. - Kilka lat temu zauważyliśmy, że stary krzyż misyjny jest zniszczony i przechylony. Na zebraniu postanowiliśmy, że podejmiemy się jego wymiany. Trwało to długo. Znaleźliśmy odpowiednie drewno w tartaku koło Jedlni-Letniska, było sezonowane dwa lata, żeby się osuszyło. Został wykonany postument. Stary krzyż został zdemontowany, a postawiliśmy nowy - mówi Wojciech Barankiewicz, który zakładał Radę Rycerzy Kolumba przy parafii katedralnej.

Ks. Krzysztof Ćwiek, proboszcz parafii katedralnej, jest wdzięczny Rycerzom Kolumba z parafialnej Rady, której jest kapelanem, za podjętą inicjatywę. - Krzyż jest bardzo bogatym znakiem dla każdego przechodzącego. Jak spojrzymy na krzyż, głowę kierując ku górze, widzimy go na sklepieniu nieba. Krzyż staje się drzwiami, które prowadzą do nieba. Będzie on pocieszeniem dla cierpiących i wzmocnieniem wiary - mówi ks. Ćwiek.

Mszy św. przewodniczył ks. Andrzej Jędrzejewski, proboszcz parafii pw. św. Stefana w Radomiu. - Krzyż jest znakiem cierpienia, ale przede wszystkim znakiem największej miłości i zbawienia. Wszystkim, którzy będą przechodzić obok katedralnego kościoła, ten krzyż będzie o tej miłości mówił. Będzie głosił miłość, zbawienie naszemu miastu. Z wielkim wzruszeniem wracam do czasu misji świętych, które tutaj głosiliśmy z bp. Piotrem Turzyńskim, ale też i z dużym bólem. Bp. Piotra tutaj nie ma. To on miał przewodniczyć Eucharystii, poświęcić krzyż, obecnie doświadcza tej najtrudniejszej bliskości z Panem Jezusem w tajemnicy krzyża, ciężkiej choroby. W ten krzyż, który dzisiaj zostanie poświęcony, wpiszmy naszych bliskich cierpiących, nasze cierpienia, bp. Piotra - podkreślił ks. Jędrzejewski.

Przed błogosławieństwem kapłani i Rycerze Kolumba wyszli na plac katedralny. Ks. Jędrzejewski odmówi modlitwę i poświęcił nowy krzyż misyjny. Został on wycięty ze 150-letniego dębu. Belka pionowa ma 10,4 m wysokości, a pozioma 2,5 m długości.

- Ze starego krzyża wykonaliśmy małe krzyże misyjne, które zostały poświęcone podczas Drogi Krzyżowej. Rozprowadzamy je wśród wiernych jako pamiątkę starego misyjnego krzyża, przed którym modliło się wielu ludzi - zaznacza W. Barankiewicz.