W czasie drugiej wojny światowej było to miejsce straceń kilkunastu tysięcy osób.
W Radomiu odbyły się uroczystości z okazji 85. rocznicy pierwszych masowych egzekucji przeprowadzonych przez niemieckich żołnierzy w czasie II wojny światowej na Firleju. W obchodach udział wzięli przedstawiciele władz samorządowych, wojskowych, organizacji kombatanckich, młodzieży szkolnej oraz uczestnicy Rajdu Pamięci „Firlej”. Modlitwę odmówił ks. major Tomasz Serwin, proboszcz parafii garnizonowej w Radomiu.
List w imieniu prezydenta Radomia odczytał Rafał Górski, sekretarz miasta Radomia. Prezydent Radosław Witkowski napisał, że stoimy jako wolni ludzie, składając hołd tym, którzy oddali życie za naszą przyszłość. – Pamięć o ich ofierze jest naszą powinnością, ale również ważne jest, aby wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość. Musimy pamiętać, że podstawą silnego państwa jest jedność jego obywateli, poszanowanie dla praw człowieka i wierność wartościom, które przez wieki budowały nasz naród. Dzisiejszy świat wymaga od nas czujności i gotowości do obrony tego, co święte, naszej suwerenności, demokracji i godności każdego człowieka – napisał prezydent Witkowski.
Z kolei list od wojewody mazowieckiego odczytał Rafał Molga, szef radomskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego. Mariusz Frankowski napisał, że cykliczne spotkania przy pomniku organizowane od lat przez społeczność miasta, są piękną formą oddania czci ofiarom hitlerowskiego bestialstwa i upamiętnienia tych tragicznych wydarzeń. – Trwający za naszą wschodnią granicą konflikt zbrojny nadaje obchodom nowy kontekst, a wspomnienie pomordowanych staje się wyrazem sprzeciwu wobec wojny jako formy rozwiązywania konfliktów. W obliczu okrucieństw, których doświadczyli nasi przodkowie i tych, którzy są obecnie codziennością naszych sąsiadów, wezwanie do respektowania prawa każdego człowieka i narodu do wolności i życia w pokoju wybrzmiewa z całą mocą – napisał wojewoda mazowiecki.
Na radomskim cmentarzu przy ulicy Ofiar Firleja spoczywają zwłoki ponad 15 tys. osób, zamordowanych przez hitlerowców w masowych egzekucjach. Wśród pomordowanych było wielu więźniów z radomskiego więzienia i mieszkańców getta żydowskiego.
Do pierwszej egzekucji na Firleju doszło 4 kwietnia 1940 roku. Niemcy rozstrzelali wówczas 145 mieszkańców ze wsi Gałki, Gielniów i Mechlin, za udzielanie pomocy oddziałom majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”. Zamordowanych zasypano piachem. W maju 1940 roku rozstrzelano ok. 3500 osób – cywilów, żołnierzy, nauczycieli, partyzantów, rolników, którzy odmawiali przekazywania kontyngentów.