- Razem nieśmy krzyż - zachęcał ks. Mariusz Chamerski, dyrektor wydziału katechetycznego Kurii Diecezji Radomskiej w czasie Mszy Świętej w radomskiej katedrze, inaugurującej Ekstremalną Drogę Krzyżową z Radomia do sanktuarium Matki Bożej Staroskrzyńskiej w Skrzyńsku. Pątnicy mieli do wyboru pięć tras, których długość wynosi od 40 do 45 kilometrów.
W homilii ks. Chamerski zachęcał pątników, aby razem nieść krzyż. – To jest zaproszenie dla współczesnego człowieka, abyśmy razem nieśli krzyż Jezusa. Bo od tego znaku musimy zaczynać nasze życie. W tym znaku zrozumiemy swoje własne krzyże. W tajemnicy Chrystusa, umierającego na Golgocie, zobaczymy nadzieję, która płynie z tej śmierci – mówił duszpasterz.
Dalej mówił, że do drogi stajemy w trwającym roku jubileuszowym. – Dzisiaj stajemy się pielgrzymami nadziei. W tej rzeczywistości próbujemy odkryć nadzieję dla nas. Ta noc, która została naznaczona Drogą Krzyżową, staje się źródłem nadziei – podkreślił kaznodzieja.
Zwrócił uwagę, że krzyż wzywa nas do miłości, że w tym znaku, nie ma miejsca na jakikolwiek egoizm. Mówił, że krzyż wzywa do ofiary. Dlatego świat, który chciałby tylko czerpać zyski, bogacić się kosztem innych, będzie próbował usunąć krzyż. Dlatego ten krzyż jest znakiem sprzeciwu.
– Jednak to wy dzisiaj jesteście znakiem Boga, bo idziecie z krzyżem świętym. Bardzo dziękuję, że jesteście, że podejmujecie ten trud – zakończył ks. Chamerski.
W trasę wyruszyło z radomskiej katedry około 100 osób. Wśród nich Sabina Frączek i Anna Piorun ze Skrzyńska. Pierwsza z nich w pątniczy trud podjęła piąty raz. – Idę zobaczyć się z Jezusem, żeby przypomnieć się Jemu. Idę po nadzieję i siłę, aby pokonywać codzienne trudności – powiedziała S. Frączek. W trasę wyszła szósty raz Dorota Kędzierska z Potworowa. – Idę z moją mamą, synem i znajomymi. Jeszcze kilka dni temu nie planowałam, że podejmę ten trud. A dzisiaj jestem tu, w katedrze, aby wyruszyć do Matki Bożej – powiedziała pątniczka.
Pątnicy mieli do wyboru pięć tras: niebieską – św. Michała Archanioła, czarną – św. Ojca Pio, żółtą – św. Klary, czerwoną – św. Królowej Jadwigi i biało-czerwoną – ks. Romana Kotlarza. Średnia długość tras wynosiła od 40 do 45 kilometrów. Punktem początkowym trasy była katedra Opieki NMP w Radomiu, zaś celem drogi – kościół św. Wojciecha, czyli sanktuarium MB Staroskrzyńskiej w Skrzyńsku.
Nocne Drogi Krzyżowe wyruszyły również z Końskich i Opoczna. W tej pierwszej miejscowości EDK organizowana jest od kilku lat. Zawsze jednak odbywała się ona na jednej trasie. W tym roku było inaczej – mówi ks. Tomasz Janicki, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Końskich. Wyjaśnił, że piechurzy mieli do wyboru dwie trasy: 40-kilometrową wokół Końskich i prawie 33-kilometrową do sanktuarium w Paradyżu.