W kościele Chrystusa Króla w Radomiu 29 czerwca odbył się Wieczór uwielbienia z Przystankiem Jezus. W trakcie wydarzenia ewangelizatorzy dzielili się swoim świadectwem i zachęcali wiernych, by dołączyli do Duchowych Przystankowiczów.
Śpiewy poprowadzili chór Całym Sercem z parafii Chrystusa Króla oraz Schola Rodziców i schola dziecięco-młodzieżowa z parafii w Jedlni-Letnisku. - Od niemal roku jestem wikariuszem w Jedlni-Letnisku. Udało się stworzyć Scholę Rodziców, czyli ludzi dorosłych, którzy chcą modlić się śpiewem. Wpadliśmy na pomysł, by połączyć siły. Organizując wieczory uwielbienia, chcemy pokazać ludziom, o co chodzi w Przystanku Jezus i dlaczego jest ważne, żeby wspierali to dzieło i modlili się za ewangelizatorów. Ta modlitwa jest dla nas fundamentalna. Zachęcaliśmy też ludzi, by dołączyli do Duchowych Przystankowiczów - mówi ks. Piotr Gruszka, koordynator Przystanku Jezus.
Z diecezji radomskiej zgłosiło się kilkunastu ewangelizatorów. Małgorzata Karpeta z parafii Chrystusa Króla w Przystanku Jezus uczestniczyła w ubiegłym roku. Wcześniej była Duchową Przystankowiczką. Słuchała rekolekcji, odmawiała jutrznię. - Długo zastanawiałam się, czy pojechać. Ks. Piotr Gruszka, który był wikariuszem w naszej parafii, opowiadał często o tym wydarzeniu. Pojechałam i nie żałuję, złapałam bakcyla. W tym roku też jadę. Jest to miejsce rzeczywiście wyjątkowe. Część osób nie chce rozmawiać o Bogu, ale wystarczy podejść do nich, a oni się otwierają, mówią o swoich pragnieniach, bólach, zranieniach. Te spotkania często kończą się wspólną modlitwą, przytuleniem, łzami, wzruszeniem. Polecam wyjazd. Dla ludzi, którzy się formują w swoich parafiach, którzy doświadczyli Pana Boga w swoim życiu, jest to miejsce wspaniałe, gdzie można zobaczyć jak wygląda Kościół na peryferiach - mówi Małgorzata.
Przystanek Jezus potrwa w tym roku od 28 lipca do 3 sierpnia w Trzcińcu niedaleko Czaplinka w województwie zachodniopomorskim. Jest to ogólnopolska inicjatywa ewangelizacyjna, skierowana jest do ludzi młodych, uczestniczących w Pol’and’Rock Festival.
Ks. Gruszka pierwszy raz pojechał na Przystanek Jezus, gdy był diakonem. - Od półtora roku jestem wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia w służbie Nowej Ewangelizacji - Wspólnota św. Tymoteusza, organizatora wydarzenia. Chcę pokazywać ludziom w parafiach, że to jest dzieło warte wspierania i uwagi, bo budujemy Kościół bez ścian - to hasło towarzyszy nam od kilku lat. Pokazujemy, że Kościół jest otwarty dla wszystkich, niezależnie od poglądów, statusu. Niepowtarzalny klimat Przystanku Jezus związany jest z tym, że przyjeżdżają tam ludzie z bardzo różnych wspólnot - od Odnowy w Duchu Świętym, przez Rycerzy Kolumba, ministrantów, oazę, neokatechumenat, po koła różańcowe. Ci ludzie są tam w jednym celu, by głosić Ewangelię. Są z nami siostry zakonne, biskupi, księża, diakoni, klerycy, osoby świeckie w różnym wieku - wyjaśnia ks. Gruszka.