18 sierpnia minęła 49. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza. Mszy Świętej w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie koło Radomia, gdzie proboszczem przez 15 lat był był ks. Kotlarz, przewodniczył i homilię wygłosił biskup Marek Solarczyk. W trakcie liturgii wierni modlili się o dar rychłej beatyfikacji niezłomnego kapłana i męczennika czasów komunizmu.
Witając zgromadzonych bp Solarczyk powiedział, że kolejna rocznica śmierci ks. Kotlarza jest okazją powrotu do Boga. – Z taką też ufnością dzisiaj sprawujemy tę Mszę św., która dopełnia 49 lat od męczeńskiej śmierci księdza Romana. Niech to wydarzenie pomoże nie tylko nam, ale i innym Polakom, aby wrócili do tego, co jest źródłem życia, Bożej prawdy, Bożej dobroci – mówił pasterz Kościoła radomskiego.
W homilii bp Solarczyk przypominał świadectwo życia i wiary ks. Kotlarza. Mówił, że był świadkiem Boga. – Jakże ważne jest, abyśmy i my tacy byli – powiedział kaznodzieja. Dalej zachęcał, abyśmy szli śladami niezłomnego kapłana i męczennika czasów komunizmu. Przypomniał postać ks. Jerzego Popiełuszki, który zło dobrem zwyciężał. – Ważne jest, abyśmy i my potrafili nieść taką postawę, abyśmy byli wdzięczni dla tych, którzy pośród nas niosą takie świadectwo, czy to w rodzinach, w małżeństwach i we wspólnotach – mówił biskup radomski.
Bp Solarczyk nazwał ks. Kotlarza „nauczycielem życia i dobra”. – Wspominając i przywołując osobę księdza Romana, jeszcze raz poproszę, abyśmy doceniali tych, którzy są nauczycielami takiego dobra dla nas. Stając z pamięcią, ale i duchową jednością z księdzem Romanem, bądźmy jak ten sędzia Starego Przymierza, który bez względu na okoliczności potrafi usłyszeć i przyjąć i żyć w imię Boga. Bądźmy tymi, którzy doceniają, ale i sami stają się świadkami tego, co jest dobre, tego jak to dobro przeżywać, ale i tego w jaki sposób kształtować i przekonywać i uczyć, aby inni chcieli, potrafili to przeżyć – zakończył bp Solarczyk.
W koncelebrze uczestniczyli m.in. ks. Mirosław Kszczot, kapelan stowarzyszenia Czerwiec 76, ks. Grzegorz Zieliński, oficjał Sądu Biskupiego w Radomiu i ks. Jan Michał Łukasik, proboszcz parafii Koniemłoty, rodzinnej miejscowości ks. Romana Kotlarza.
Wśród uczestników obchodów był wójt Kowali Wiesław Pachniewski, który powiedział, że dzisiaj wierni potrzebują takich kapłanów, jakim był ks. Roman Kotlarz, którzy są wśród ludzi i dla ludzi, zabiegają o prawdę i nie uchylają się od odpowiedzialności. – Był wśród nas 15 lat. Wszyscy się modlimy o dar jego rychłej beatyfikacji – powiedział samorządowiec.
Do Pelagowa przyjechał również Marek Tyka, delegat rejonowy Rycerzy Kolumba w Polsce, a jednocześnie członek rady Rycerzy Kolumba Pelagowie im. ks. Romana Kotlarza. – My również modlimy się o wyniesienie na ołtarze naszego patrona. To nie jest tylko postać historyczna, ale świadek Boga – powiedział.
Dalsza część uroczystości odbyła się w Izbie Pamięci poświęconej ks. Romanowi Kotlarzowi. Budynek to dawna plebania, w której mieszkał ks. Kotlarz i gdzie był katowany przez nieznanych sprawców po radomskich wydarzeniach w czerwcu 1976 roku. Senator
Wojciech Skurkiewicz przypomniał, że rok 2026 będzie obchodzony jak Rok Robotniczego Protestu Czerwca 1976. Nierozłącznie z tymi wydarzeniami związany jest ks. Kotlarz, który pod wydarzeniach Czerwca 1976 roku organizował modlitwy za pobitych, aresztowanych i zwalnianych z pracy robotników. W kazaniach głośno domagał się szacunku dla człowieka i jego pracy. Mocno piętnował represje władzy ludowej. Był wzywany na przesłuchania, przechodził "ścieżki zdrowia" i kilkakrotnie w okrutny sposób został pobity do nieprzytomności przez "nieznanych sprawców".
– Szanowni państwo, bardzo proszę, abyśmy wszyscy się zaangażowali w różnie inicjatywy związane ze zbliżającą się rocznicą, abyśmy pokazali, że tu z Radomia wiele dobra dla Polski ale i dla świata wyszło – zaapelował senator Skurkiewicz.
Ks. Roman Kotlarz (1928–1976) 25 czerwca 1976 r. znalazł się – jak sam pisał – „świadomie i dobrowolnie” w ogromnej rzeszy strajkujących z Zakładów Metalowych Waltera w Radomiu. Następnie ze schodów kościoła Świętej Trójcy błogosławił protestujących robotników w czasie manifestacji.
15 sierpnia 1976 r. ks. Kotlarz odprawiał w parafii w Pelagowie Mszę św. za pobitych robotników. W jej trakcie zasłabł. Po trzydniowym pobycie w szpitalu zmarł 18 sierpnia.
W 1981 r. po licznych protestach wiernych, władze wszczęły śledztwo w sprawie śmierci kapłana, które po kilku miesiącach dochodzenia zakończyło się umorzeniem. W 1990 r. prokuratura wojewódzka w Radomiu wznowiła śledztwo, ale i ono zostało umorzone, chociaż prokuratorzy przesłuchali prawie wszystkich funkcjonariuszy SB zajmujących się w Radomiu zwalczaniem Kościoła katolickiego.
Ks. Roman Kotlarz został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta RP jednym z najwyższych polskich odznaczeń, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.