Po Europejskim Spotkaniu Młodych w Rzymie na długo pozostaną w naszej pamięci wszelkie rozmowy, nocne czuwania czy wszystkie te chwile, które jednoczyły nas, chrześcijan, jako braci i siostry, w duchu miłości Chrystusa – opowiadają.
Wśród 12 tys. pielgrzymów z Polski 200 osób to byli pielgrzymi z Radomia, którzy wraz ze swymi duszpasterzami wyruszyli w pielgrzymkę zaufania do Rzymu, by doświadczyć wspólnoty jednego Kościoła chrześcijan oraz, nade wszystko, by odnowić swoją więź z Bogiem.
– Naszą grupę tworzyli głównie studenci i uczniowie, którzy pełni zapału i radości szukali na rzymskim szlaku spotkania z drugim człowiekiem, by się nim zachwycić, by się od niego nauczyć wiary. I, jak się okazało, to właśnie takie spotkania w małych grupach, doświadczenie bliskiej wspólnoty, były dla młodych o wiele więcej warte niż piękno Koloseum czy urok słynnych Schodów Hiszpańskich – wspomina Julia Ziółko.
Zdaniem uczestników doświadczenie bliskiej wspólnoty było dla młodych o wiele więcej warte niż piękno Koloseum czy urok słynnych Schodów Hiszpańskich
Archiwum DA Radom
Mówi też o aspektach organizacyjnych: – Byliśmy podzieleni na mniejsze grupy i rozesłani do różnych parafii, by tam móc się poznać i wspólnie modlić z pielgrzymami z innych krajów. Niemniej, plan dnia dla wszystkich był jednakowy. Nawet ci, dla których zabrakło miejsca na parafiach, rozpoczynali dzień o 8.30 modlitwą poranną w duchu Taizé, po której odbywało się spotkanie w małych grupkach, by móc wymienić się doświadczeniem modlitwy i podyskutować o sprawach wiary. Potem był czas na wspólny obiad na placu Circo Massimo, warsztaty tematyczne dotyczące zagadnień życia społeczno-religijnego oraz zwiedzanie przeróżnych zakątków majestatycznego Rzymu. Na koniec dnia wszyscy gromadzili się w rzymskich bazylikach, by wspólnie adorować krzyż i wsłuchiwać się w rozważania brata Aloisa, który z wielką troską i żarliwością zachęcał nas, byśmy swoją przyszłość oparli na Bogu, byśmy w Nim szukali siły i nadziei na lepsze jutro.
Modlitwa z Ojcem Świętym na Placu w. Piotra
Archiwum DA Radom
Szczególnie w pamięć zapadły im spotkania z Ojcem Świętym na Placu Św. Piotra i spotkanie z bp. Henrykiem Tomasikiem (pisaliśmy o nim tutaj). – Papież wezwał nas, pielgrzymów z Polski, byśmy byli kagankami, które oświetlają dzisiejszy świat światłem Jezusa Chrystusa. Na jego słowa grupka Polaków uniosła do góry świece, które trzymali w rękach, wyznając tym samym swoją wiarę i odpowiadając na wezwanie Ojca Świętego – wspomina Julia i dodaje: – Takich spotkań, w których mogliśmy doświadczyć piękna wspólnoty Kościoła było nieskończenie wiele. Po Europejskim Spotkaniu Młodych w Rzymie na długo pozostaną w naszej pamięci wszelkie rozmowy, nocne czuwania czy wszystkie te chwile, które jednoczyły nas, chrześcijan, jako braci i siostry, w duchu miłości Chrystusa. Z pewnością będą wybrzmiewać w nas także słowa brata Aloisa, który mówił: „Wszędzie trzeba stawać się pielgrzymem, by tworzyć więzi komunii i przyjaźni: z naszymi najbliższymi, z osobami, pośród których żyjemy. Potrzebujemy siebie nawzajem, ponieważ w jakimś sensie wszyscy jesteśmy ubodzy.”
Modlitewnemu spotkaniu Polaków w Bazylice św. Pawła za Murami przewodniczył kard. Stanisław Ryłko
Archiwum DA Radom
Uczestnicy składają podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do dobrego przeżycia spotkania w Rzymie: bp. Henrykowi Tomasikowi, ks. Albertowi Warso oraz firmie przewozowej Transalpen ze Starachowic.