Abp. Gerhard L. Müller przebywał w Radomiu z okazji 22. rocznicy wizyty Jana Pawła II.
Abp Gerhard Ludwig Müller w studiu Radia Plus Radom
ks. Zbigniew Niemirski /GN
Dokładnie od 2 lipca 2012 r., po przejściu na emeryturę kard. Williama Josepha Levady, pełni ks. Arcybiskup funkcję prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Poprzednik Ekscelencji także był w Radomiu, a więc kolejny watykański ślad u nas. Trzech ostatnich prefektów najstarszej i zarazem najważniejszej Kongregacji Stolicy Apostolskiej gościło i gości w Radomiu!
To rzeczywiście interesujące, biorąc pod uwagę, że diecezja radomska jest młodą diecezją. Kongregacja Nauki Wiary jako główny cel stawia sobie umacnianie wiary otrzymanej od Boga, bronienie jej i wspomaganie ojca świętego w pełnieniu jego urzędu. Ale odwiedziny Radomia możemy też postrzegać jako piękny znak: oto młoda diecezja otrzymuje tak ważne umocnienie od św. Piotra z Rzymu. Dlatego życzę, aby młoda diecezja radomska obierając dobry kierunek, nieustannie szła drogą wiary, osiągając coraz większe znaczenie w polskim Kościele.
Jeszcze jako ordynariusz diecezji ratyzbońskiej (Regensburg), dokładnie w 2008 r. przy seminarium duchownym powołał Ekscelencja do istnienia diecezjalny Instytut Benedykta XVI. Jako jeszcze jedną wspólną nić podpowiem, że także w gmachu naszego radomskiego seminarium działa Centrum Myśli Benedykta XVI. Czym zajmuje się Instytut w Ratyzbonie, a wiem, że ks. Arcybiskup – choć już będąc na Watykanie – jest wciąż tam aktywny?
Jeszcze jako ordynariusz diecezji Regensburg powołałem do istnienia Instytut Benedykta XVI. Jego celem jest nie tylko zgromadzenie, ale wręcz poświadczenie wielkości dorobku Josepha Ratzingera, potem Benedykta XVI jako teologa i to teologa niezwykle ważnego w ostatnich wielu latach a nawet wiekach Kościoła. Owocem tej pracy będzie, bo sprawa jest w toku, zebranie całego dorobku, uporządkowanie i usystematyzowanie. A jest tego ogromna ilość, bo są to nie tylko książki, czy artykuły, ale także hasła w leksykonach, wypowiedzi, przyczynki, głosy w debatach itp.
Byłoby czymś wspaniałym, gdyby Benedykt XVI jeszcze za swego życia zobaczył całość. Do tej pory ukazało się siedem tomów [planowane jest szesnaście, przyp. ks. Niemirskiego], a Benedykt XVI mógł przy ich redagowaniu pomóc, rozstrzygając pojawiające się niuanse i pytania.
To dzieło ma pokazać ogrom myślowego dorobku tego teologa i jego wkład. A jestem o tym przekonany, jest to moja prywatna opinia, choć potwierdzana w rozmowach z wieloma teologami, że Joseph Ratzinger – Benedykt XVI to teolog najwyższej próby, którego dorobek, w kontekście przeszłości sięgającej wielu wieków, można zestawiać z największymi i nazwać nauczaniem Doctoris Ecclesiae (Doktora Kościoła, przyp. ks. Niemirskiego). To jest nauczyciel wiary i nauczyciel Kościoła
Jego teologia jest głęboko przepracowana nie tylko intelektualnie, ale także egzystencjalnie. I, co jest godne podkreślenia, może znaleźć zainteresowanie nie tylko w gronie zawodowych teologów czy filozofów, ale też ludzi interesujących się teologią. Ona jest bardzo owocna w budowaniu życia duchowego i w tworzeniu harmonii między wiarą a rozumem.