Założenia były wspaniałe: spójność i zrównoważony rozwój. Efekt jest bolesny - szczególnie dla regionu radomskiego. Warszawa, która miała być lokomotywą i ciągnąć rozwój całego Mazowsza, raczej ucieka, podczas gdy całe połacie regionu stoją - jeśli się nie cofają.
Dane pokazują to niezbicie: według nich w podziale środków na Mazowszu w latach 2007-2013 Warszawa otrzymała 982,2 mln zł, subregion warszawski 831,8 mln zł, subregion ciechanowsko-płocki 587,9 mln zł, subregion ostrołęcko-siedlecki 690,9 mln zł, a subregion radomski zaledwie 330,1 mln zł. Nie inaczej jest w PKB. Mazowsze osiąga 162% średniej krajowej, Warszawa 301%, a region radomski 74%. W Radomiu bezrobocie sięga 25%, podczas gdy w Warszawie jest to 5%. Te dane przedstawił Sebastian Murawski, szef wydziału funduszy unijnych i strukturalnych w radomskim magistracie. Jego prezentacja rozpoczęła konferencję, na którą do radomskiej Resursy zaprosił prezydent miasta Andrzej Kosztowniak. Wzięli w niej udział przedstawiciele parlamentarzystów, samorządowców, mediów i wielu innych środowisk.
Spotkanie miało wypracować wspólne stanowisko - ponad podziałami - w związku ze zbliżającą się oceną projektów złożonych jako propozycje do Kontraktu Terytorialnego dla Województwa Mazowieckiego. Projekty mają dać wsparcie finansowe w latach 2014-2020. Te złożone przez Radom, w sumie jedenaście, szacowane są na kwotę 1,3 mld zł. Ale obawa o ich odrzucenie w jakiejś części, z powodu deprecjonowania regionu radomskiego na korzyść Warszawy - zdaniem władz miasta i wielu obecnych - stała powodem spotkania i mobilizacji wszystkich.
Wszystko wskazuje na to, że już w najbliższych dniach zostanie skierowana skarga do Parlamentu Europejskiego na deprecjonowanie regionu radomskiego. Jeszcze nie ma tego stanowiska. Póki co istnieje ponadpartyjna inicjatywa, sygnowana przez Marka Suskiego, Zbigniewa Kuźmiuka, Dariusza Bąka, Stanisława Karczewskiego i Wojciecha Skurkiewicza, w której czytamy: "Ponieważ przez ostatnie lata władze sejmiku, jak i rząd RP pozostawały głuche na nasze argumenty, my niżej podpisani wnosimy do Parlamentu Europejskiego o zobligowanie rządu RP, a także władz województwa mazowieckiego, do ponownego przeanalizowania sytuacji dotyczącej pogłębiających się różnic rozwojowych w regionie i ustanowienia wyraźnych preferencji na rzecz najbardziej zapóźnionych subregionów: radomskiego i ostrołęcko-siedleckiego". Sygnatariusze zamierzają przeprowadzić akcję zbierania podpisów wśród mieszkańców popierających petycję, która zostanie skierowana do Rue Wiertza, Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w Brukseli.