Tradycji stało się zadość. Tańczono, były konkursy i słodki poczęstunek dla gości. Ten bal - tak jak i te poprzednie - z pewnością na długo pozostanie w pamięci.
Przyjaźń pomiędzy I LO im. Mikołaja Kopernika a maleńką szkołą w Sokolnikach Mokrych trwa od wielu lat. Szkoły połączyła Anna Łęcka. Do emerytury pracowała w I LO. Uczyła języka polskiego i rosyjskiego. Później rozpoczęła pracę w Sokolnikach Mokrych. To, jak mówi, jest chyba najmniejsza szkoła w rejonie.
Prowadzi ją Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Sokolniki Mokre Viribus Unitis. Na czele tej typowo środowiskowej szkoły stoi prezes stowarzyszenia Grzegorz Maciejczak. Do placówki uczęszcza czterdzieścioro dzieci klas 0-3. Pani Łęcka zaprosiła wolontariuszy z liceum do szkoły w Sokolnikach. - Przyjechali i zakochali się w tej szkole - wspomina nauczycielka i opiekunka Szkolnego Koła Wolontariatu Agnieszka Brzeska-Pająk. - W ciągu roku nasi wolontariusze jeżdżą tam kilka razy. Wtedy prowadzą zajęcia edukacyjne dla dzieci. Są to zajęcia językowe, geograficzne, plastyczne, muzyczne. Nasi uczniowie sami przygotowują je i prowadzą, ale konsultują się z nauczycielami z Sokolnik, na co powinni zwrócić uwagę.
Raz w roku dzieci ze szkoły w Sokolnikach przyjeżdżają do nas na zabawę karnawałową. Tę zabawę przygotowują nie tylko wolontariusze, ale w organizację zaangażowane jest także grono pedagogiczne, dyrekcja szkoły i Samorząd Uczniowski. - W tym roku bal odbywa się pod hasłem „W Stumilowym lesie”, stąd przebrania naszych wolontariuszy nawiązujące do tej bajki - wyjaśnia Agnieszka Brzeska-Pająk.