- Komunistyczna Polska tępiła, zarówno w przestrzeni publicznej jak i świadomości ludzi, pamięć o tych, którzy z Rosją bolszewicką, komunistyczną, toczyli wojny - przypomina Przemysław Bednarczyk.
W ramach radomskich obchodów 101. rocznicy odzyskania niepodległości Resursa Obywatelska zaprosiła na projekcję tryptyku filmowego "Radomianie dla Niepodległej". Twórcą filmów jest Przemysław Bednarczyk, znakomity radomski historyk, który wiele lat był nauczycielem, a od kilku lat realizuje swoje pasje m.in. poprzez tworzenie filmów historycznych.
Obecni w Resursie obejrzeli trzy fabularyzowane dokumenty, opowiadające o udziale radomian w walce o niepodległość i granice odrodzonej Rzeczypospolitej. Tytuły tych dokumentów to: "Republika Radomska", "Na pomoc Orlętom" oraz "W bojach o niepodległość i granice". Każdą część tryptyku filmowego poprzedził wstęp autora filmów.
- Ten tytuł "Radomianie dla Niepodległej" to mój pomysł sprzed wielu lat, który chciałem zrealizować w postaci serii imprez historycznych, inscenizacji historycznych, publikacji albo w postaci filmowej. Marzenie zrealizowałem w jakimś stopniu poprzez realizację filmów. Tytuł jasny i klarowny, który ma zakomunikować, nie tylko mieszkańcom miasta, że radomianie, w tym ważnym roku 1918, a także w latach poprzedzających odzyskanie niepodległości i w tych, które przyszły później i wiązały się z walkami o granice z wojną polsko-bolszewicką, odegrali bardzo ważną rolę. Bardzo wiele postaci spośród mieszkańców miasta, a także regionu radomskiego, zajmowało wówczas istotne miejsce zarówno w świecie polityki, jak i w świecie typowo wojskowym - mówi P. Bednarczyk.
- Te postacie zostały z naszej historii wyrugowane. Wiemy, w jaki sposób. Ogromne spustoszenia w tej wiedzy poczyniły lata PRL-u, kiedy ta historia była źle widziana w podręcznikach szkolnych. Była z niej rugowana. Także w przestrzeni miejskiej przez szereg lat po 1945 roku nie było miejsca na eksponowanie pamięci o tych bohaterach. Komunistyczna Polska tępiła, zarówno w przestrzeni publicznej jak i świadomości ludzi, pamięć o tych, którzy z Rosją bolszewicką, komunistyczną, toczyli wojny. Ci bohaterowie stali się ofiarami tej nieszczęsnej socjotechniki i propagandy komunistycznej – wylicza.