Ludzie, którzy ją znali, zwłaszcza parafianie z Parzna, mówili o niej "święta".
Wanda Malczewska była uznana przez ludzi, którzy ją znali, zwłaszcza przez parafian z Parzna, za osobę świątobliwą. Pod wpływem takiej opinii 26 września 1923 roku przeniesiono jej zwłoki z cmentarza grzebalnego do krypty pod kościołem w Parznie. Władza kościelna Archidiecezji Łódzkiej stara się o wyniesienie Wandy Malczewskiej na ołtarze.
Jak przypomniał Mirosław Wąsik, koordynator publikacji, postać Jacka Malczewskiego to wielka karta i dużo obrazów mniej znanych, które rzucają inne światło na postać Malczewskiego. - Wanda nieustająco modliła się za Jacka i faktem jest, że zmarł jako tercjarz zakonu franciszkańskiego. Związek z wiarą, z religią, z Panem Bogiem był na tyle silny, że to nie tylko przejawiało się w jego twórczości, ale również w pewnych wyborach życiowych - dopowiada.
Z kolej Paweł Puton, regionalista, opowiadał o swoich zbiorach wizerunków Malczewskiej, które odnajduje w różnych miejscach w Polsce. Zbiera także publikacje, które ukazały się na jaj temat. - Postać fascynuje mnie na co dzień. Modlę się za jej wstawiennictwem - zapewnia P. Puton.
Joanna Nagaj w publikacji przygotowała część poświęconą bibliografii Malczewskiej. - To kobieta wierna Bogu, całym życiem świadczyła i była absolutnie niezwykła. Skromna, pracowita, pomagająca ludziom - to niecodzienny obraz kobiety opisywanej w literaturze. Czasy były niezwykle trudne. Cieszy mnie, że mamy możliwość działań na rzecz tej sługi Bożej - mówi J. Nagaj.