80 lat temu dokonano pierwszych zrzutów cichociemnych na teren okupowanej Polski.
Inny z cichociemnych to Adolf Pilch "Góra", "Dolina" to jeden z najsłynniejszych polskich partyzantów. Jego żołnierze, "Doliniacy", weszli w skład Grupy Kampinos.
Walczyli w powstaniu warszawskim do września 1944 r. gdy zgrupowanie to zostało rozbite pod Jaktorowem. 29 września 1944 r. Pilch dołączył z oddziałem 80 żołnierzy do 25. pp. AK Ziemi Piotrkowsko-Opoczyńskiej i walczył w jego szeregach do czasu jego rozwiązania. Od listopada 1944 roku Pilch stanął na czele konnego Oddziału "Doliny" walcząc do stycznia 1945 roku, kiedy to ruszyła ofensywa zimowa Armii Czerwonej. Ostatnią okupacyjną Wigilię, przygotowaną przez Annę Bąkowską z Kraśnicy, "Dolina" wraz ze swoimi żołnierzami spędził w szkole w Libiszowie koło Opoczna - opowiada L. Świątek-Nowicka.
Nie obywało się bez tragedii już na początku misji. Członkiem ekipy XX był ppor. Bolesław Odrowąż-Szukiewicz "Bystrzec". Przy jego skoku nie w pełni rozwinął się spadochron. Poniósł śmierć na miejscu. - Został pochowany na polu w pobliżu Bratkowa. Po wojnie szczątki oficera ekshumowano i pochowano w kwaterze wojskowej na cmentarzu tzw. "cholerycznym" w Opocznie, dziś nekropolii przy ul. Granicznej - mówi pani Lidia i dodaje: - Burzliwe, dramatyczne losy cichociemnych nierzadko splatały się z historią opoczyńskiego. Dla partyzantów "chłopcy z nieba", "ptaszki", "cichociemni" byli uosobieniem męstwa, budzili wiarę w zwycięstwo, świadomość, że nie walczą sami, że mogą liczyć na pomoc.