Wciąż jest szansa na to, by wiek XXI nie przeszedł do historii jako sto lat samotności.
Między czernią a bielą zawiera się tyle treści, że portret św. ojca Pio w tym wydaniu ma być swego rodzaju napomnieniem.
Od rozumu do serca bywa daleko.
Drodzy i szanowni Czytelnicy, tym razem będzie trochę osobiście i nieco podniośle. A to dlatego, że w tym miejscu piszę po raz pierwszy. Z tym numerem rozpoczynam moją pracę w „Gościu Niedzielnym”. I mam ogromną potrzebę przekazania słów wdzięczności.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.