- Bierzemy na swoje barki codzienny krzyż i idziemy za Mistrzem - mówił w Nazarecie abp Zygmunt Zimowski, były ordynariusz radomski, obecnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych. Był specjalnym wysłannikiem papieża Franciszka na centralne obchody XXIV Światowego Dnia Chorego, które odbyły się w Ziemi Świętej w Nazarecie.
Oto pełny tekst homilii arcybiskupa:
Zawierzmy się Jezusowi miłosiernemu jak Maryja: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5)
Wasza Świątobliwość Patriarcho Jerozolimy, drodzy bracia biskupi i kapłani, diakoni, osoby życia konsekrowanego, przedstawiciele bratnich Kościołów i wspólnot chrześcijańskich, przedstawiciele władz cywilnych, drodzy bracia i siostry, szczególnie chorzy i ich rodziny, wolontariusze oraz pracownicy służby zdrowia.
Powodem naszej dzisiejszej obecności w Nazarecie, w bazylice zwiastowania, są uroczyste obchody XXIV Światowego Dnia Chorego. Celebrujemy święto Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, tam, gdzie 162 lata temu Matka Boża objawiła się św. Bernadecie, ofiarując chorym i cierpiącym swój piękny uśmiech. Przybyła z nieba, przypominając światu, że Jej Syn przygotował dla nas miejsce w niebie, i że nigdy nie wolno oddzielać nieba od ziemi i ziemi od nieba. Wspominając w liturgii wydarzenie z Lourdes, dziękujemy św. Janowi Pawłowi, że 13 maja 1992 roku ustanowił Dzień Chorego. Rok Miłosierdzia, który przeżywamy jest dobrą okazją do umocnienia ducha miłosierdzia w każdym z nas.
W związku z tym chciałbym przywołać słowa Papieża Franciszka z Orędzia wystosowanego z tej okazji: „W tym Światowym Dniu Chorego możemy prosić Jezusa miłosiernego, przez wstawiennictwo Maryi, Jego i naszej Matki, aby obdarzył nas wszystkich gotowością służby potrzebującym, a konkretnie naszym chorym braciom i siostrom. Niekiedy posługa ta może być męcząca, ciężka, ale jesteśmy pewni, że Chrystus Pan nie omieszka przeobrazić naszego ludzkiego wysiłku w coś boskiego. My również możemy być rękami, ramionami, sercami, które pomagają Bogu w dokonywaniu cudów, często ukrytych. My również, zdrowi lub chorzy, możemy ofiarować nasze trudy i cierpienia, jak tę zwykłą wodę, która wypełniła stągwie na weselu w Kanie Galilejskiej i została przemieniona w najlepsze wino. Pomagając dyskretnie osobom cierpiącym - podkreśla Papież Franciszek - podobnie jak w chorobie, bierzemy na swoje barki codzienny krzyż i idziemy za Mistrzem (por. Łk 9, 23) i choć spotkanie z cierpieniem będzie zawsze tajemnicą, Jezus pomaga nam odsłonić jego sens” (Orędzie Papieża Franciszka z na XXIV Światowy Dzień Chorego 2016).
1. Wezwani do szczególnego zadania
Znajdujemy się w Nazarecie, gdzie „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14). „Tutaj w mieście Jezusa, Maryi i Józefa, zgromadziliśmy się, aby zawierzyć się Jezusowi miłosiernemu jak Maryja”, by wejść do „szkoły inicjacji zrozumienia życia Jezusa, szkoły Ewangelii miłosierdzia. Tutaj uczymy się obserwować, słuchać, medytować, wnikać w sens tak głęboki i tajemniczy, prostego, skromnego, pięknego objawienia. Tutaj poznajemy sposób przenikania w inteligencję Chrystusa. Tu, w tej szkole, rozumiemy potrzebę posiadania duchowej dyscypliny, jeśli chce się zostać uczniami Ewangelii i Chrystusa” (Paweł VI, 5 stycznia 1964).
Jesteśmy na tym miejscu, aby uroczyście obchodzić Światowy Dzień Chorego w świętym Roku Miłosierdzia, ogłoszonym przez Papieża Franciszka, który w Orędziu na ten dzień, prosi: „Zawierzmy Jezusowi miłosiernemu jak Maryja”. „Ponieważ ten Dzień będzie uroczyście obchodzony w Ziemi Świętej pragnę rozważyć ewangeliczny opis wesela w Kanie Galilejskiej (J 2, 1-11), gdzie Jezus dokonał pierwszego cudu na prośbę swojej Matki”.
Dziś, drodzy bracia i siostry, zgromadzeni w tej Bazylice Zwiastowania, musimy zastanowić się przez chwilę nad odpowiedzią Maryi na wezwanie Boże: nad Jej fiat. „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1,38). Maryja nazwana jest „Służebnicą Pańską”, i w ten sposób umieszczona pośród „Sług Bożych” takich jak Mojżesz, Dawid i prorocy. Maryja zostaje wezwana do zadania bardzo szczególnego: bycia Matką Tego, który jest Synem Bożym, przez którego Bóg daruje ludzkości pełnię życia i zbawienie. Czy można nie zauważyć związku Maryi, Służebnicy Pańskiej i usługujących na weselu w Kanie Galilejskiej? Jezus stawia w centrum swojego działania „słuchanie i wypełnianie Słowa Bożego” (Łk 8,21; 11,25). Maryja oczekuje tego samego od sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5).
Przez całe życie Maryja pozostaje „Służebnicą Pańską". Sama zjednoczona z Chrystusem, prowadzi do Niego wszystkich ludzi. Oznacza to, że musimy zwrócić całą naszą uwagę na Jezusa, ponieważ od Niego otrzymujemy właściwe wskazania: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Maryja w pełni ufa Jezusowi i dlatego pozwala Mu decydować o formie pomocy. Wie, że w każdym przypadku wybierze właściwie. Dlatego Papież Franciszek w Orędziu pisze: „Uczta weselna w Kanie jest ikoną Kościoła: w centrum jest miłosierny Jezus, który czyni znak; wokół Niego są uczniowie, zalążek nowej wspólnoty; blisko Jezusa i Jego uczniów jest Maryja, Matka opatrznościowa i prosząca. Uczestniczy Ona w radości zwykłych ludzi i przyczynia się do tego, by była jeszcze większa; oręduje u swojego Syna dla dobra nowożeńców i wszystkich gości. A Jezus nie odmawia prośbie swojej Matki. Ileż nadziei dla nas wszystkich w tym wydarzeniu! Mamy Matkę, której oczy są czujne i dobre jak oczy Syna; Jej macierzyńskie serce jest pełne miłosierdzia, jak On; Jej ręce chcą pomagać, jak ręce Jezusa, które łamały chleb dla łaknących, które dotykały chorych i ich uzdrawiały. Napełnia nas to ufnością i otwiera na łaskę i miłosierdzie Chrystusa”.