Dziennikarze z Radomia, którzy mieli zamówienie na konflikt mogli zostać - i napisać np. o sporze, czy budowane ogrodzenie ma być białe, czy zielone... :)
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Okazuje się że ksiądz proboszcz zrobił coś dobrego. Jak nikomu dotąd udało mu się zjednoczyć, chyba całą wieś przeciwko sobie :). Nie wiem dlaczego ale znów "spotykam się" z Księdzem przy wątku odnośnie pieniędzy w Kościele, czyżby przypadek :). Warto również powiedzieć o tym co przelało ten "kielich goryczy" a mianowicie był to wybuch księdza proboszcza na wikarego, który z kolędy wrócił ze zbyt małą ilością pieniędzy :). Z wypowiedzi wiernych wiadomo również jak odbywało się tam udzielanie sakramentów św., mianowicie sakrament mógł otrzymać ten kto miał uregulowane u proboszcza wszystkie zobowiązania finansowe :). Podobno ceny za sakramenty św. również były wygórowane ale nie podano żadnych kwot :). Jakoś nie dziwi mnie,że po 7 latach takiego "wyzysku" wreszcie wierni nie wytrzymali i chcieli proboszcza wywieźć na taczce. W tej chwili proboszcza nie ma w tej parafii a wierni pilnują plebanii aby się tam czasem nie pojawił, to się nazywa determinacja :)
Przeciez ten konflikt nie zaczal sie wczoraj?
Pisze Ksiadz:"Rzeczywiście, w ostatnich latach był tu wikary za wikarym. Czy między duchownymi dochodziło do bójek? Przeciwnicy proboszcza mówią, że tak, obrońcy przeczą. Trzeba by to zbadać. Kuria radomska wydaje oświadczenie, zapowiada dochodzenie i obiecuje, że podejmie odpowiednie decyzje."
Jezeli wikarzy sie tak czesto zmieniali, to dlaczego kuria czeksla, az bomba, czyli parafia, wybuchnie?
Metoda "glowa w piasek" swiadczy o kurii i biskupie. Niestety, nie za dobrze.
Jednak coś było na rzeczy skoro Biskup zadecydował o usunięciu proboszcza i wikarego. Patrz dzisiejszy artykuł w GN. Media zadziałały na skutek domiesień mieszkańców, których prośby nie trafiały do dostojników Kościoła. Piękne kościoły czasami są jak groby pobielane. Z Panem Bogiem.
Z treści artykułu, szczególnie ostatnich zdań podsumowujących, można by odnieść wrażenie, że główną przyczyną konfliktu w Gowarczowie są żądne sensacji media...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
ks. Zbigniew NiemirskiDODANE 13.01.2015AKTUALIZACJA 14.01.2015
Dziennikarze z Radomia, którzy mieli zamówienie na konflikt mogli zostać - i napisać np. o sporze, czy budowane ogrodzenie ma być białe, czy zielone... :)
Warto również powiedzieć o tym co przelało ten "kielich goryczy" a mianowicie był to wybuch księdza proboszcza na wikarego, który z kolędy wrócił ze zbyt małą ilością pieniędzy :). Z wypowiedzi wiernych wiadomo również jak odbywało się tam udzielanie sakramentów św., mianowicie sakrament mógł otrzymać ten kto miał uregulowane u proboszcza wszystkie zobowiązania finansowe :). Podobno ceny za sakramenty św. również były wygórowane ale nie podano żadnych kwot :). Jakoś nie dziwi mnie,że po 7 latach takiego "wyzysku" wreszcie wierni nie wytrzymali i chcieli proboszcza wywieźć na taczce. W tej chwili proboszcza nie ma w tej parafii a wierni pilnują plebanii aby się tam czasem nie pojawił, to się nazywa determinacja :)
Media zadziałały na skutek domiesień mieszkańców, których prośby nie trafiały do dostojników Kościoła.
Piękne kościoły czasami są jak groby pobielane.
Z Panem Bogiem.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.